Przegrana ekipy Leona. Sceny w serie A

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / legavolley.it / Na zdjęciu: Wilfredo Leon
Materiały prasowe / legavolley.it / Na zdjęciu: Wilfredo Leon
zdjęcie autora artykułu

W środę rozpoczęły się półfinały fazy play-off. Sir Safety Conad Perugia mierzyła się z Leo Shoes PerkinElmer Modena. To goście dość nieoczekiwanie wygrali 3:1, a po meczu doszło do poważnej kłótni między zawodnikami.

To Sir Safety Conad Perugia była faworytem rywalizacji półfinałowej w Serie A. Zespół Wilfredo Leona w cuglach wygrał fazę zasadniczą i bez najmniejszych problemów przeszedł ćwierćfinały, choć odpadł w półfinale Ligi Mistrzów. Z kolei Leo Shoes PerkinElmer Modena jest naszpikowana gwiazdami, ale drużynie przydarzyło się wiele wpadek z nisko notowanymi zespołami.

To jednak przyjezdni zapisali na swoim koncie pierwszą partię. Faworyci odpowiedzieli doprowadzając do remisu. W późniejszych dwóch odsłonach ekipa z Modeny kontrolowała boiskowe wydarzenia i podopieczni Nikoli Grbicia nie mieli punktów zaczepienia. Dość nieoczekiwanie przegrali swój pierwszy mecz 1:3.

W zespole z Perugii poza Sebastianem Sole nie ma kogo pochwalić. Leon zdobył 19 punktów, ale zanotował jedynie 37 proc. skuteczności w ofensywie. Jego występ podratowało 5 asów i 3 bloki, a wśród kolegów z drużyny brak było wsparcia. Po drugiej stronie siatki brylował Nimir Abdel-Aziz, który wywalczył 22 "oczka".

Po meczu niemal doszło do bójki, bowiem Yoandry Leal miał wyraźne pretensje do rywali. Został jednak powstrzymany przez Earvina Ngapetha, a całą sytuację można zobaczyć na filmiku poniżej.

Druga para półfinałowa Cucine Lube Civitanova - Itas Trentino rozpocznie rywalizację w czwartek o 20:30.

Sir Sicoma Monini Perugia - Leo Shoes Modena 1:3 (22:25, 25:22, 22:25, 20:25) Stan rywalizacji do 3 zwycięstw: 1:0 dla Modeny

Czytaj więcej: Rezerwowy kluczem do sensacyjnego zwycięstwa. Wielki mecz atakującego pozwolił sprawić niespodziankę Taki zawodnik to skarb. Punkty, bloki, asy 1. serii ćwierćfinału PlusLigi

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewana scena na treningu Nadala. Co za gest!

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
Janusz54
14.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już widzę naszą kadrę!!! Himen wracajjjj Ojczyzna górę!  
avatar
Grot Budowlany
14.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jak widać, nawet w siatkówce są iskry. Ważne, że nic poważnego się nie stało.