Ta libero to objawienie sezonu Tauron Ligi. "Mierzę wysoko"

- W tamtym sezonie stałam w kwadracie, nie grałam za dużo. Tu trener Stephane we mnie uwierzył i mogę się pokazać - mówi Aleksandra Szczygłowska, libero Developresu Bella Dolina Rzeszów, która uchodzi za jedno z objawień tego sezonu Tauron Ligi.

Krzysztof Sędzicki
Krzysztof Sędzicki
Aleksandra Szczygłowska WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Aleksandra Szczygłowska
24-letnia siatkarka pochodzi z Elbląga. Drużynę Rysic zasiliła przed sezonem 2021/2022 przychodząc z BKS-u Bostik Bielsko Biała. Wcześniej dwa lata spędziła w UNI Opole, jeszcze na poziomie I ligi. W Developresie Bella Dolina Rzeszów początkowo wydawało się, że będzie pełnić rolę drugiej libero, ale z czasem okazało się, że to właśnie na nią częściej stawiał trener Stephane Antiga. Dobry sezon zaowocował powołaniem siatkarki do szerokiej kadry reprezentacji Polski na sezon 2022 przez Stefano Lavariniego.

Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty: Macie za sobą wygrany półfinał z ŁKS-em Commercecon Łódź. Ta rywalizacja rzeszowsko-łódzka to już historia na książkę. Jakie emocje towarzyszą pani po wywalczeniu awansu do finału?

Aleksandra Szczygłowska, libero Developresu Bella Dolina Rzeszów: Tego się spodziewałyśmy po Łódzkich Wiewiórach. To było jasne, że będzie trudno. Co prawda z doświadczenia nie znam tej historii do końca, ale wiem, że te mecze są naprawdę zacięte. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że to był taki mały finał dla nas.

Kluczowy okazał się pierwszy z meczów, w którym odwróciłyście losy z 0:2, a także z 11:13 w tie-breaku?

Cały czas przez ten sezon pokazujemy, że potrafimy grać pod presją. Wypracowałyśmy sobie wiele rzeczy w ten sposób. Pierwszy wygrany półfinał dał nam dużo pewności siebie. Wiedziałyśmy, po co przyjechałyśmy i - choć nie było to proste - osiągnęłyśmy swój cel. Bardzo się z tego cieszymy, bo... mamy już medal.

ZOBACZ WIDEO: Myślisz, że masz zły dzień? To spróbuj przebić tego kolarza

Patrząc na wasze mecze, nasuwa mi się wniosek, że wyłączenie jednej siatkarki nie wystarczy, żeby was pokonać. Można tu wyliczać pracę Kary Bajemy, Jeleny Blagojević, pani na libero, środkowych...

Tu też duża zasługa naszego sztabu z trenerem Stephanem na czele. On tak fajnie dobrał ten zespół, że w każdym trudniejszym momencie dla nas mamy zawodniczki, które potrafią wziąć ciężar gry. To też jest nasz atut.

Chwalicie tego Stephane'a. Dla niego to też wyjątkowa rzecz, bo wciąż czeka na złoto.

Na pewno to dla niego ważna sprawa. To kolejny powód, dla którego będziemy się starać zdobyć to mistrzostwo.

Zaufał pani i teraz jest pani podstawową libero czołowej drużyny w Polsce.

To dla mnie dużo. Ten cały sezon to bardzo ciekawe i nowe doświadczenie. Bardzo się cieszę, bo po to pracuję, by grać. Mierzę wysoko. Liczę, że tym zaufaniem, które mam od trenera i ciężką pracą wypracuję sobie dalszą możliwość gry. Cieszę się, że jestem w miejscu, w którym jestem.

Plany na wakacje w tym roku odłożone? Kadra czeka.

Bardzo się cieszę. W tamtym sezonie stałam w kwadracie, nie grałam za dużo. Tutaj trener Stephane we mnie uwierzył. Mam okazję dzięki temu pokazać swoje możliwości oraz umiejętności. Liczę, że będę to robić dalej. Mam nadzieję, że uda mi się to robić tak, jak bym chciała.

Macie na koncie już Superpuchar Polski i Puchar Polski. Czy czuje pani, że potraficie wygrywać ważne mecze? Pytam oczywiście w kontekście finału.

W tych trudnych meczach - choć nie wiem do końca dlaczego - odczuwam taką pewność siebie i wiarę w to co robię. To chyba wychodzi od dziewczyn. A te ciężkie mecze to też nie jest prosta sprawa. Do tego trzeba się przygotować w głowie. Tego też się musiałam nauczyć, ale to przyszło z kolejnymi meczami.

Czytaj też: Podwójne powołanie Martyny Czyrniańskiej. "Jestem gotowa"

Czy Developres Bella Dolina Rzeszów zdobędzie mistrzostwo Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×