Do szybkiego zapomnienia. PGE Skra Bełchatów w sezonie 2018/19

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik

Życie na czekanie

Gdyby podsumować sezon w wykonaniu PGE Skry Bełchatów, to byłyby to właśnie te słowa. Ciągłe czekanie na zdrowych zawodników, na kolejne szanse, by osiągnąć cele i czasami na to, co zrobią rywale. Choć wszystko mogło skończyć się gorzej, szóste miejsce jest sporym niedosytem. 

Kiedy pod koniec października siatkarze wrócą do rywalizacji, towarzyszyć będzie im nowy trener, asystent, a także trener od przygotowania fizycznego. W samym zespole zmieni się niewiele, ale może właśnie fakt zmian na ławce sprawi, że wynik z sezonu 2018/19 zostanie poprawiony. 

Większość siatkarzy ma ważne lub przedłużone w trakcie rozgrywek kontrakty. Najwięcej pozytywnych emocji sprawiło pozostanie Milada Ebadipoura w szeregach bełchatowskiego zespołu. Dla Irańczyka to pierwszy zespół poza granicami jego kraju i poczuł się w Bełchatowie tak dobrze, że postanowił tu zostać na dłużej. To była chyba najlepsza wiadomość dla kibiców i oznaczająca, że nie będzie nerwowego czekania na wieść, co z liderem. Pozostaje tylko czekać aż będzie jesień i czas na poprawienie niechlubnego wyniku.

Czy PGE Skra w przyszłym sezonie skończy wyżej niż na szóstym miejscu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Siatkówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Michał Michalski Zgłoś komentarz
    Super Piechocki dalej będzie udawał klasowego Libero a na przyjęciu tylko milad atak z Coraz starszym wlazlym czeka nas sezon pełen sukcesow