Skicross. Karolina Riemen-Żerebecka pokonała koszmarną kontuzję. Teraz pokazała swoją przemianę

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram /  / Na zdjęciu: Karolina Riemen-Żerebecka
Instagram / / Na zdjęciu: Karolina Riemen-Żerebecka
zdjęcie autora artykułu

Dokonała rzeczy niemal niemożliwej, kiedy półtora roku po koszmarnym wypadku, po którym leżała w śpiączce, wygrała w zawodach Pucharu FIS. Teraz Karolina Riemen-Żerebecka pokazała swoją przemianę.

W tym artykule dowiesz się o:

W 2017 roku Karolina Riemen-Żerebecka doznała ciężkiego urazu głowy wskutek upadki podczas treningu przed mistrzostwami świata w narciarstwie dowolnym. Jej stan był ciężki, wprowadzona została w stan śpiączki farmakologicznej.

Riemen-Żerebecka doznała wylewu w pniu mózgu, miała 3,5-centymetrowy wylew. Jej ciało w połowie było sparaliżowane, doszedł do tego problem z okiem.

- Nie uważam się za pechowca, jestem szczęściarą. Lekarze nie znali dotąd przypadku, żeby po takiej kontuzji głowy ktoś tak szybko doszedł do pełni sił i na dodatek wrócił do sportu. Mi się udało - mówiła rok później w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokaz siły Lindsey Vonn. "Maszyna!"

W grudniu 2018, półtora roku po koszmarnym wypadku, wygrała w zawodach Pucharu FIS. Kilka miesięcy później oficjalnie zakończyła swoją karierę.

- Nie chcę powiedzieć, że się poddałam, ale muszę pomyśleć o sobie, bo w końcu się rozlecę. Są jakieś granice, ja do swojej właśnie doszłam, choć trudno się z tym pogodzić - tłumaczyła.

Teraz pokazała w mediach społecznościowych, jaką przeszła przemianę. "Schudłam 14 kg. Większość mówi, że to źle, że źle wyglądam, że niezdrowo, ale ja tak naprawdę czuję się w swojej skórze najlepiej w życiu" - napisała na Instagramie.

"Jestem kobietą - delikatną, a nie maszyną do trenowania, wygrywania i znoszenia potężnych przeciążeń. (...) W tej kwestii nie pomagał mi nikt. Wszyscy byli przeciwni. No ale że jestem twarda, nie odpuściłam" - dodała.

Karolina Riemen-Żerebecka zadebiutowała w Pucharze Świata w skicrossie w 2008 roku. W Contamines zajęła wówczas 21. miejsce. Pierwsze podium wywalczyła pięć lat później w Are. Dwukrotnie reprezentowała Polskę na igrzyskach, a jej najlepszy występ na mistrzostwach świata to 6. pozycja w Deer Valley.

Czytaj także: - W Austrii Justyna Kowalczyk spełni obywatelski obowiązekNowy rozdział w życiu Simona Ammanna. Chce zostać radnym

Źródło artykułu:
Komentarze (0)