Alarm dla Kubackiego. Jak to w ogóle możliwe?

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
zdjęcie autora artykułu

Dawid Kubacki dotychczas nie stał na podium konkursu Pucharu Świata na skoczni w Wiśle. To zdumiewające, patrząc choćby na to, jak radzi sobie na tym obiekcie podczas Letniego Grand Prix. Wydaje się jednak, że zła zimowa passa zostanie przełamana.

Letnie Grand Prix i Puchar Świata to dwie zupełnie różne kwestie, ale w pierwszym cyklu zawodów Dawid Kubacki opanował wygrywanie na skoczni w Wiśle do perfekcji. Triumfował na tym obiekcie aż sześć razy i to w dodatku często ze sporą przewagą nad rywalami. Kiedy jednak przychodziło do zimy i rywalizacji na śniegu, to w Wiśle już tak kolorowo dla Kubackiego nie było.

Najlepszy wynik skoczka urodzonego w Nowym Targu to siódme miejsce z 2017 roku. Były też inne pozycje w drugiej połowie pierwszej dziesiątki. W trzech z jedenastu konkursów w Wiśle, w których brał udział Kubacki, kończyły się brakiem awansu do finałowej serii.

Nie da się w jeden konkretny sposób wytłumaczyć, dlaczego dotychczas 32-latek mimo tylu prób nie stał w Wiśle na pucharowym podium.

- Wiele czynników mogło się na to złożyć. Niedyspozycja dnia, czy też niepoprawnie wykonany któryś z elementów. Ogółem mówiąc, to w Pucharze Świata jest tak wyśrubowany poziom, że niewiele potrzeba do tego, by zająć słabsze miejsce. Często się mówi także o przeszkadzających warunkach, ale jak zawodnik jest w formie, to zazwyczaj radzi sobie w każdych warunkach. Myślę, że obecnie podobnie sytuacja wygląda z Dawidem - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Józef Jarząbek, pierwszy trener Kubackiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach

Nasz rozmówca nie bez powodu nawiązał do warunków atmosferycznych, bo podczas Letniego Grand Prix w Klingenthal Kubacki pokazał, że jest na tyle w dobrej formie, że złe warunki mu nie przeszkadzają. Wygląda na to, że Polak nadal jest w wysokiej dyspozycji (więcej TUTAJ).

To pozwala myśleć o tym, że inauguracja Pucharu Świata będzie w jego wykonaniu bardzo udana. Możliwe nawet, że dotychczas nie było lepszej okazji na przełamanie złej passy w Wiśle.

Kubackiemu bowiem może sprzyjać fakt, iż pierwszy raz w historii konkursy Pucharu Świata będą rozgrywane w tzw. systemie hybrydowym, czyli na torach lodowych, ale z lądowaniem na igielicie.

Sezon rusza już 5 listopada. Byłoby pięknie, gdyby Kubacki pokusił się nie tylko o pierwsze zimowe podium w Wiśle, ale także o triumf. Dotychczas wygrywał pięć konkursów Pucharu Świata, ale nigdy nie miał okazji świętować zwycięstwa na polskiej skoczni.

Plan Pucharu Świata w Wiśle:

piątek (4.11.2022) 16:00 - treningi (2 serie) 18:15 - kwalifikacje

sobota (05.11.2022) 15:00 - seria próbna 16:00 - konkurs indywidualny

Niedziela (06.11.2022) 14:30 - kwalifikacje 16:00 - konkurs indywidualny

Czytaj także: "Żal mi Rosjan". Niemiecki skoczek nie pamięta już prowokacji Klimowa? Bilety nie sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Oto powód

Źródło artykułu:
Czy Dawid Kubacki stanie na podium w którymś z weekendowych konkursów w Wiśle?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)