"Nie chcę połamać nóg". Gorąco wokół Graneruda

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Al Bello / Na zdjęciu: Halvor Egner Granerud
Getty Images / Al Bello / Na zdjęciu: Halvor Egner Granerud
zdjęcie autora artykułu

Halvor Egner Granerud grzmiał po piątkowym prologu na skoczni w Vikersund. Wyraźnie dał do zrozumienia, że na tym obiekcie nie chce walczyć o 250. metr. Dlaczego? Wszystko jest już jasne.

Podczas piątkowego prologu triumf odnotował Stefan Kraft. Austriak lądował na 239. metrze i tym samym odrobił część strat do liderującego w cyklu Raw Air Halvora Egnera Graneruda.

Norweg ostatecznie zajął trzecie miejsce. Po zakończeniu zmagań natomiast nie ukrywał niezadowolenia. Wnioskami dzielił się z telewizją TV2.

- Czułem się bardzo dobrze, jestem zadowolony ze skoku. Daleko mi było do lądowania w miejscu, które pokazywała zielona linia. Skakanie tam nie jest bezpieczne - mówił Granerud.

Następnie wyznał, że gdy zobaczył zieloną linię, pomyślał "nie, nie, nie skoczę tutaj 250 metrów". - Nie chcę sobie połamać nóg - zaznaczał norweski skoczek.

Podkreślał również, że tej zimy zazwyczaj spisywał się lepiej niż Kraft, ale tym razem po prostu zadecydował zdrowy rozsądek. Granerud utrzymywał, że walka o tak pokaźną odległość "to coś szalonego".

- Nie mam zamiaru skakać 250 metrów przy korzystnym wietrze, na tej skoczni - podsumował wyraźnie niezadowolony Halvoer Egner Granerud.

Czytaj także: > Kłopoty Kubackiego przy lądowaniu. "To była moja pierwsza myśl" > Fenomenalny lot Dawida Kubackiego! Można żałować tylko jednego

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
tumi
18.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lepiej tak lecieć i wyladować bezpiecznie niż lecieć jak amerykañski dron i ze złamanym śmigłem wylądować w morzu...