Szymon Łożyński: Decyzja ryzykowna, a czas płynie [OPINIA]

Zabranie Piotra Żyły i Dawida Kubackiego do Klingenthal, którzy tak jak Kamil Stoch popełniają wiele błędów technicznych, jest sporym ryzykiem. Tym bardziej że najważniejsze imprezy sezonu zaczną się już niedługo i nie ma miejsca na pomyłkę.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Od lewej: Dawid Kubacki i Piotr Żyła Getty Images / Od lewej: Dawid Kubacki i Piotr Żyła
Byłbym w szoku, gdyby po tym co działo się w dwóch pierwszych weekendach sezonu z Kamilem Stochem, trzykrotny mistrz olimpijski pojechał na Puchar Świata do Klingenthal. Nie oszukujmy się - metodą startową nie odzyskałby wysokiej formy.

Stoch potrzebuje kilka dni na treningi, by oddać przynajmniej kilka z rzędu dobrych skoków, i złapać powtarzalność. Dlatego decyzja wobec mistrza świata mogła być tylko jedna. Wycofanie z rywalizacji w Niemczech i dwa mini zgrupowania, przedzielone krótkim odpoczynkiem, to słuszna droga.

Nie do końca jednak rozumiem decyzję, by do Klingenthal pojechali Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Wynikowo prezentowali się lepiej niż Stoch. Pod względem technicznym ich próby również były jednak dalekie od ideału. Słabe skoki przeplatali tylko trochę lepszymi i również na razie mocno odstają od światowej czołówki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się działo! Oprawa godna finału

Mam duże wątpliwości, czy metodą startową Żyła i Kubacki będą w stanie odzyskać wysoką formę w najbliższym czasie. A przecież to powinno być w tej chwili priorytetem. Walka o Puchar Świata, po tak fatalnym początku, jest prawie nierealna. Trzeba skupić się na innych ważnych imprezach sezonu.

Turniej Czterech Skoczni zacznie się już 28 grudnia, polski turniej 12 stycznia, a mistrzostwa świata w lotach dwa tygodnie później. Czas zatem biegnie nieubłaganie. Realnie sztab szkoleniowy ma trzy tygodnie, by "naprawić" formę trójki liderów Biało-Czerwonych. Jeśli w Klingenthal nie będzie u Żyły i Kubackiego przełomu, to ten czas jeszcze się skurczy.

Dlatego zabranie tej dwójki do Niemczech oceniam jako decyzję mocno ryzykowną. Moim zdaniem Żyła i Kubacki także potrzebują teraz kilku dni na spokojne treningi niż próbę odbudowy formy metodą startową. A co jeśli w Klingenthal dalej będą prezentowali się tak, jak w Lillehammer i Ruce? Dopiero wtedy zostaną wycofani? Jeśli tak, trenerzy stracą kolejny tydzień i pozostanie jeszcze mniej czasu na odbudowę dyspozycji.

Podtrzymuje swoje zdanie napisane po niedzieli w Lillehammer - dla całej trójki polskich liderów najlepszym rozwiązaniem byłoby wycofanie ich z Klingenthal, a w zamian spokojne treningi, połączone z odpoczynkiem na "wyświeżenie nóg".

Decyzją ws. Żyły i Kubackiego jestem zdziwiony tym bardziej, że w Klingenthal konkursy zwykle są loteryjne, a prognozy na ten weekend także pesymistyczne. Szykują się wietrzne zawody, a w takich błędy u skoczków są jeszcze bardziej widoczne. Już w Lillehammer, gdy tylko mocniej zaczęło wiać w plecy, to Żyła i Kubacki jeszcze bardziej odstawali od najlepszych.

Po tym co widziałem w Ruce i Lillehammer, trudno mi uwierzyć w scenariusz, że nagle podczas kolejnych konkursów - gdy dochodzi stres - Żyła i Kubacki zrobią duży postęp w swoich skokach. Obym się mylił.

Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Kubacki i Żyła także nie powinni jechać do Klingenthal?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×