Słowa Małysza dają do myślenia. Legenda spodziewa się problemów

Piotr Bobakowski 01 Lutego 2024, 16:52

Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Adam Małysz

• Kurzajewski z Małyszem. Wywiad sprzed 28 lat to hit

Jak zdradził w wywiadzie dla TVP Sport Adam Małysz, Polski Związek Narciarski (PZN) dostrzega problem i zamierza podjąć działania, by to zmienić.

- Mamy talenty. Jest Tomek Pilch, Kacper Juroszek, Jan Habdas. To zawodnicy, którzy mogliby odnosić sukcesy, ale coś w pewnym momencie ich blokuje. Idą do góry i jest stop. Rozmawialiśmy dużo wcześniej z Thomasem (Thurnbichlerem - przyp. red.), co zrobić, aby to zmienić. Wiosną trzeba będzie wdrażać pewne procedury, aby zawodnicy "z dołu" się poprawiali. Są na to pomysły - podkreślił prezes PZN.

46-letni Małysz dodał, że nie chciałby "straszyć" fanów skoków narciarskich w Polsce, ale... zabrzmiało to dosyć pesymistycznie.

- Muszę uspokoić wszystkich, ale też powiedzieć, że takich zawodników jak Kamil, Piotrek, czy Dawid możemy już nie mieć. Na pewno chcemy, żeby byli i wiemy, że w niektórych jest potencjał, ale to też nie zależy od nas, ale głównie od samego zawodnika - podsumował.

W najbliższy weekend (3-4 lutego) PŚ zawita na skocznię Muehlenkopfschanze (HS147) w Willingen. W piątek (2.02) zaplanowano tam treningi i kwalifikacje do sobotniego konkursu. Polskę reprezentować będą: Stoch, Żyła, Kubacki, Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek.

Zobacz:
To rozwiązanie uratuje polskich skoczków? Współpracują ze szwajcarską uczelnią
Legendarny trener mógł pracować w Polsce. Zdradził, co zdecydowało