10 lat temu Adam Małysz wygrał MŚ na średniej skoczni w Predazzo (wideo)

Dokładnie 10 lat temu, 28 lutego 2003 roku, Adam Małysz wygrał MŚ na średniej skoczni w Predazzo. Srebrny medal zdobył wtedy Tommy Ingebrigtsen, a brązowy - Noriaki Kasai.

Piotr Ziemka
Piotr Ziemka

Adam Małysz zdecydowanie prowadził po pierwszej serii konkursu mistrzostw świata na średniej skoczni w Predazzo. Skoczył w niej 104 metry. Na drugiej pozycji plasował się Hideharu Miyahira. Kolejne miejsca zajmowali: Matti Hautamaeki, Martin Hoellwarth, Tami Kiuru oraz Tommy Ingebrigtsen. W drugiej serii Ingebrigtsen skoczył 105 metrów. Norweg awansował z szóstego na drugie miejsce. Wyprzedził go jedynie Małysz. Polak w drugiej serii znowu skoczył najdalej. Ponownie pobił rekord skoczni, bo uzyskał aż 107,5 m. Hautamaeki miał 95,5 i ostatecznie uplasował się na dziewiątym miejscu. Jedynym skoczkiem, który w MŚ 2003 zdobył trzy medale został więc Noriaki Kasai. Japończyk, tak jak na dużej skoczni, wywalczył brązowy medal. Kasai o pół punktu wyprzedził Miyahirę. W konkursie drużynowym Japonia była druga.

W czołowej dziesiątce znalazło się aż czterech reprezentantów Finlandii. Najwyżej uplasował się Tami Kiuru - piąta pozycja. Tuż za nim znalazł się Artuu Lappi. Ósmy był Velli-Matti Lindstroem, a dziewiąty wspominany już Hautamaeki. Na średniej skoczni zabrakło Janne Ahonena, który 23 lutego brał udział w konkursie drużynowym zakończonym zwycięstwem Finlandii. Na dziesiątej pozycji uplasował się Simon Ammann - mistrz olimpijski z Salt Lake City.

Tak jak w konkursie na dużej skoczni, głównych ról podczas rywalizacji na średnim obiekcie nie odegrali bohaterowie pierwszej części sezonu. Z czołowej szóstki jedynym zawodnikiem, który wygrał przed MŚ przynajmniej jeden konkurs Pucharu Świata w sezonie 2002/2003 okazał się Kasai. 18. lokatę wspólnie zajęli Primoz Peterka oraz Roar Ljoekelsoey, 24. Sven Hannawald, a 25. Florian Liegl (w tym konkursie zaliczył upadek). W czteroosobowym składzie reprezentacji Norwegii zabrakło miejsca dla Sigurda Pettersena.

16. pozycję zajął Thomas Morgenstern. Był to dla niego pierwszy konkurs w seniorskich MŚ. Najlepiej z gospodarzy spisał się Roberto Cecon. Włoch był 23. Dla niego z kolei był to ostatni konkurs w MŚ. Na średniej skoczni w Predazzo mogło wystąpić aż pięciu polskich zawodników, ponieważ Małysz był obrońcą mistrzowskiego tytułu. W konkursie na dużej skoczni w drugiej serii brał udział Marcin Bachleda. Sześć dni później był on 36. Tuż za nim znalazł się Tomisław Tajner. Tomasz Pochwała zajął 39. lokatę, zaś Robert Mateja 41.



Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×