Dziwne słowa Kamila Stocha po konkursie
W sobotnich zawodach w Engelbergu Polak nie sprostał oczekiwaniom i po fatalnej drugiej serii uplasował się dopiero na 20. miejscu. Po zakończeniu rywalizacji główny zainteresowany nie stracił jednak dobrego humoru.
Taka wypowiedź dwukrotnego mistrza olimpijskiego bardzo dziwi. Dla zawodnika, który w swoim dorobku oprócz medali z IO ma trzy krążki z mistrzostw świata i Kryształową Kulę za triumf w PŚ, próba z finałowej serii (118 metrów) nie powinna być powodem do optymizmu. Owszem, w finale podopieczny Łukasza Kruczka skakał w trudnych warunkach (dodane aż 13.4 punktu), ale przy bardzo podobnym wietrze rywale z czołówki skakali powyżej 130 metra.
Martwić mogą także inne słowa skoczka z Zębu. - Wynik tak naprawdę dla mnie w tym momencie nie ma znaczenia - przyznał Stoch. Co mają w takim razie powiedzieć kibice, którzy co weekend zasiadają przed telewizorem i ściskają kciuki za jak najwyższe miejsca Polaków, a przede wszystkim Kamila Stocha? Czy dla nich pozycje Biało-Czerwonych też mają przestać mieć znaczenie?
Źródło: skijumping.pl
Program niedzielnego konkursu w Engelbergu:
12:15 - kwalifikacje
14:15 - pierwsza seria konkursowa
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)