PŚ w Wiśle: Świetna decyzja szkoleniowca Romana Koudelki
W finałowej serii piątkowego konkursu w Wiśle trener Czechów zagrał va banque. Zdając sobie sprawę z wysokiej formy Romana Koudelki, szkoleniowiec poprosił o obniżenie belki dla swojego zawodnika. Taki manewr okazał się strzałem w dziesiątkę.
Na podobny manewr do Czechów zdecydowali się także Norwegowie. Alexander Stoeckl poprosił o obniżenie belki dla Kennetha Gangnesa. Jego podopieczny także otrzymał dodatkowe punkty, bowiem skoczył dokładnie tyle, ile wynosi 95 procent HS skoczni (130 metrów). Ostatecznie Norwega sklasyfikowano w zawodach na drugiej pozycji.
Na najniższym stopniu podium stanął Noriaki Kasai. Japończyk swój świetny wynik w drugiej serii (134 metry) osiągnął z 10. belki startowej. Warto podkreślić, że z 9. platformy, oprócz Koudelki i Gangnesa, skakał jeszcze lider zmagań na półmetku Johann Andre Forfang. O takim rozbiegu dla Norwega zadecydowało jednak jury, w związku z tym były mistrz świata juniorów już na starcie miał zapewnione 3,6 punktu. Bonus niewiele pomógł młodemu zawodnikowi, który nie poradził sobie z presją i nie odniósł pierwszego zwycięstwa w karierze. Po finałowym skoku na 127,5 metra Forfang ukończył piątkowe zmagania dopiero na czwartej lokacie.
Plan sobotniej rywalizacji w Wiśle:
14:30 - kwalifikacje
16:00 - pierwsza seria konkursowa
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)