Andreas Wellinger: Letnie i zimowe skakanie to dwa różne światy
W klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix Andreas Wellinger przegrał tylko z Maciejem Kotem. Niemiec nie popada jednak w huraoptymizm i zdaje sobie sprawę, że świetna dyspozycja latem nie jest równoznaczna z dominacją zimą.
Słabszy występ w ostatnim konkursie letniego sezonu na Vogtlandarenie (HS140) nie mógł przekreślić bardzo dobrego wrażenia, jakie Andreas Wellinger pozostawił po sobie we wcześniejszych zawodach. W "generalce" Letniego Grand Prix Niemiec był słabszy tylko od Macieja Kota, który zdominował cykl jak ostatni sezon zimowy Peter Prevc. Co więcej Wellinger był jedynym skoczkiem, który odebrał zwycięstwo latem Kotowi, wygrywając z Polakiem o 0,4 punktu w Hinterzarten.
Nowy sezon Pucharu Świata zostanie zainaugurowany na Rukatunturi (HS 142) w Kuusamo. Wietrzny obiekt w Finlandii nie jest najszczęśliwszym miejscem dla Wellingera. To właśnie na tej skoczni Niemiec miał poważny upadek zaraz po wyjściu z progu w 2014 roku.
- Tamto wydarzenie jest już za mną. Wypadek był z mojej winy, ale wyciągnąłem już z niego wnioski na przyszłość - stwierdził rozmówca, który za nieco ponad 40 dni wraz z pozostałymi kolegami z kadry i innymi skoczkami rozpocznie zmagania o Kryształową Kulę.
ZOBACZ WIDEO Łukasz Fabiański: Mam niedosyt, takie sytuacje są niewdzięczne dla bramkarzaKibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)