Dawid Kubacki: Praca przynosi bardzo dobre efekty
W dniach 24-26 października siedmiu polskich skoczków, którzy wystąpią w inauguracyjnym konkursie Pucharu Świata, trenowało w Oberstdorfie. Bardzo pozytywne wrażenia ze zgrupowania wyniósł Dawid Kubacki.
Zaleceniem trenera Stefana Horngachera było, aby zawodnicy najpierw wczuli się w tor lodowy. Kubacki przyznaje jednak, że już po pierwszym skoku nie było się w co wczuwać, bo od razu kadrowicze zaczęli poprawiać drobne błędy i wdrażać powtarzalność w skokach.
Oberstdorf to po Bischofshofen i Innsbrucku trzecia arena Turnieju Czterech Skoczni, na której trenowała kadra w sezonie przygotowawczym. Czy lepsza znajomość obiektów może się przydać podczas turnieju? - Myślę, że w pewnym sensie może to później rzutować podczas Turnieju Czterech Skoczni, bo wspomnienie tych skoczni i skoków, które na nich oddaliśmy będzie trochę świeższe. Ale prawda jest taka, że jeśli chodzi o turniej i w ogóle całą zimę, to główną rolę gra całoroczne przygotowanie. Nie ma znaczenia to, na jakiej skoczni się trenowało, a chodzi o technikę, powtarzalność skoków i przygotowanie motoryczne. Myślę, że zrobiliśmy to wszystko najlepiej jak się dało i jestem pewien, że to przyniesie spodziewane, dobre efekty.
Skoczek urodzony w Nowym Targu nie ukrywa, że jeszcze parę rzeczy musi poprawić. Dodaje jednak, że nawet po sezonie znajdzie się kilka elementów, nad którymi będzie chciał pracować. - Uważam, że to co zrobiliśmy do tej pory przynosi bardzo dobre efekty, to widać zresztą i na podstawie letnich konkursów, i obecnych treningów. Myślę, że do zimy jesteśmy dobrze przygotowani i ona mogłaby tak naprawdę przyjść nawet jutro. Drobne rzeczy, nad którymi wciąż trzeba pracować to cel na zimę - starać się pilnować tych elementów podczas każdego konkursu i małymi kroczkami zbliżać się do coraz lepszych skoków.
ZOBACZ WIDEO Paweł Wojtala: Oczekujemy od prezesa kontynuacji i... (źródło: TVP SA)Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)