PŚ w Klingenthal: niebezpieczny upadek Czecha w pierwszej serii
W pierwszej serii niedzielnego konkursu PŚ w skokach w Klingenthal doszło do groźnego upadku. Po wylądowaniu równowagę stracił 21-letni Czech Vojtech Stursa, który plecami i głową uderzył o zeskok.
Szymon Łożyński
/ Na zdjęciu: skoczek narciarski
Zresztą sam skoczek będąc na noszach podniósł rękę do góry, sygnalizując że nie stało się nic poważnego. Czech po badaniach lekarskich pozostał na skoczni i ostatecznie wystartował w drugiej serii.
W premierowej kolejce podopieczny Richarda Schallerta skoczył 133,5 metra i mimo niskich not za upadek został sklasyfikowany na 29. miejscu, ex aequo z Japończykiem Taku Takeuchim. W finale Czech uzyskał 128 metrów i ostatecznie zajął 28. pozycję. Tym samym, na szczęście, sprawdziło się polskie przysłowie, że z dużej chmury mały deszcz.
ZOBACZ WIDEO: Wojciech Fortuna: zrozumiałem, że w Zakopanem nie ma dla mnie miejsca