PŚ: niecodzienna sytuacja w Lillehammer. Tego dawno nie było

W sobotnim konkursie indywidualnym PŚ w skokach w Lillehammer czołowa piątka była identyczna jak przed tygodniem po niedzielnych zmaganiach w Klingenthal. W tej grupie było aż dwóch Polaków, Kamil Stoch i Maciej Kot.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
PAP/EPA / Geir Olsen

W Saksonii triumfował Domen Prevc, drugie miejsce zajął Daniel Andre Tande, trzecie Stefan Kraft. Tuż za podium, na czwartej i piątek lokacie, zostali sklasyfikowani Kamil Stoch i Maciej Kot.

Sześć dni później kibice, obserwując zmagania na Lysgårdsbakken (HS 138), mogli przeżyć deja vu. Po pierwszej serii sobotniego konkursu w Lillehammer znów prowadził 17-letni Słoweniec przed Norwegiem, Austriakiem i dwoma naszymi reprezentantami.

Finałowa kolejka nie przyniosła zmian w czołowej piątce. Wygrał fenomenalny Domen Prevc przed Tande i Kraftem, a tuż za podium byli Stoch i Kot. Co ważne zarówno w Klingenthal jak i w Lillehammer zawody przebiegły w porównywalnych warunkach wietrznych dla najlepszych. Tym samym można stwierdzić, że obecnie w PŚ w skokach narciarskich ukształtowała się czołowa piątką, która między sobą powinna rozstrzygać walkę o czołowe miejsca w najbliższych zawodach.

Czy tak też będzie w niedzielę? Początek drugiej rywalizacji indywidualnej w Lillehammer już o 13:30, kiedy to wystartują kwalifikację. Start pierwszej serii zaplanowano na 15:00. Relacja na żywo na WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Wojciech Fortuna: zrozumiałem, że w Zakopanem nie ma dla mnie miejsca


Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Czy w niedzielę Maciej Kot lub Kamil Stoch stanie na podium zawodów PŚ w Lillehammer?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×