65. TCS: Hop-Bęc kwalifikacji w Oberstdorfie oczami WP SportoweFakty

Za nami pierwsze skoki w ramach 65. Turnieju Czterech Skoczni. Kwalifikacje do konkursu w Oberstdorfie przebrnęli wszyscy Polacy. Na największe słowa pochwały zasługuje Kamil Stoch, który zajął w kwalifikacjach drugą lokatę.

Radosław Gerlach
Radosław Gerlach
PAP/EPA / EPA/ANGELIKA WARMUTH
HOP

Komplet Polaków w konkursie

O ile, w zwykłych zawodach Pucharu Świata awans do pierwszej serii konkursowej powinien być dla Polaków formalnością (nie zawsze tak jest), to w Turnieju Czterech Skoczni jest do już misja zdecydowanie trudniejsza. Niemalże każda kadra na alpejski Turniej wystawia swoje najmocniejsze składy, a liczba uczestników kwalifikacji w tych konkursach znacznie przewyższa zmagania w odległej Skandynawii, nie mówiąc już o zawodach w Japonii. Dlatego, siedmiu Polaków z awansem można uznać za sukces. Tym bardziej, że każdy z biało-czerwonych oddał przynajmniej niezły skok, a nawet najsłabszy z naszych (Jan Ziobro) uplasował się na 34. miejscu.

Silni Austriacy

Austriacy w latach 2009-2015 zdominowali Turniej Czterech Skoczni, za każdym razem go wygrywając. Dopiero przed rokiem passę czerwono-biało-czerwonych zdołał przełamać Peter Prevc. Wiele wskazywało na to, że w tym sezonie Austriacy także będą musieli obejść się smakiem po konkursie w Bischofshofen. Wszakże, początek sezonu w wykonaniu podopiecznych Heinza Kuttina nie należał do najlepszych. W kwalifikacjach w Oberstdorfie Austriacy dali jednak wyraźny sygnał do tego, że znów są groźni. A kwartet Kraft - Hayboeck - Fettner -Kofler lądował daleko za 130. metrem. Oprócz nich, do konkursu awansowali także pozostali zawodnicy Kutina i łącznie ujrzymy ich w piątek aż siedmiu.

Czarny koń - Markus Eisenbichler

25-letni Niemiec fanom skoków narciarskich jest już znany od kilku dobrych sezonów. Ale chyba nigdy wcześniej nie znajdował się w tak solidnej formie. Dość powiedzieć, że tylko raz w karierze udało mu się przebrnąć do drugiej serii konkursowej w ramach Turnieju Czterech Skoczni i było to dokładnie cztery lata temu. Tym razem, Bawarczyk jest jednym z głównych faworytów do triumfu w całej imprezie. Potwierdzają to też czwartkowe próby Eisenbichlera. Pierwszy trening wygrał, w następnym był drugi, a kwalifikacje ukończył na 6. pozycji.

(na następnej stronie lista "Bęc")
Czy zgadzasz się z przedstawionym zestawieniem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×