Ostre słowa pod adresem sędziów w skokach. "Zawodnicy oceniani są przez pryzmat nazwiska"
- Ocenianie przez sędziów w PŚ i Turnieju Czterech Skoczni nie jest na najwyższym poziomie - przyznał dla WP SportoweFakty Rafał Kot, były fizjoterapeuta Biało-Czerwonych. Dyskusja o sędziach rozgorzała po ich wpadkach w Oberstdorfie i Ga-Pa.
Minęły tylko trzy dni i o sędziach znów zaczęło być głośno. Tym razem za sprawą noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen. W drugiej serii kontrowersje wzbudziły oceny dla Piotra Żyły i Markusa Eisenbichlera, które mogły zadecydować o miejscu obu zawodników.
Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!
Niemiec pokonał Polaka o 0,8 punktów. Tymczasem w drugiej serii cieszynianin oddał świetną próbę na 137. metr i do tego perfekcyjnie wylądował telemarkiem. Tymczasem od sędziów otrzymał cztery noty po 18,5 punktu i jedną 18. Z kolei Eisenbichler skoczył 2,5 metra dalej, ale mocno zachwiał się przy lądowaniu. O ile jeden sędzia zareagował na tą sytuację prawidłowo i przyznał 17, o tyle pozostali dali po 17,5, 18 i jedną 18,5.
To właśnie noty spowodowały, że nasz zachodni sąsiad zajął 4. miejsce, a Polak 6. Tymczasem gdyby sędziowie prawidłowo ocenili obu skoczków (Żyle należały się noty po 19) cieszynianin byłby czwarty, wyprzedzając też piątego Domena Prevca, a Eisenbichler szósty.
ZOBACZ WIDEO Rafał Kot: starsi skoczkowie zazdrościli Adamowi MałyszowiRafał Kot ma swoją teorię na takie ocenianie sędziów.
- Skoczkowie oceniani są przy pryzmat nazwiska. Proszę zauważyć ile czasu potrzebowali sędziowie, by zobaczyć, że Simon Ammann tylko markuje telemark, a tak naprawdę ląduje na dwie nogi. Szwajcar jest jednak wybitną postacią w skokach i tak właśnie wygląda to w tej dyscyplinie z najlepszymi. Tak naprawdę za nazwisko otrzymuje się już punkt więcej od sędziów. Co więcej w tym sezonie zawodnicy, który niemal podparli swój skok, dostawali nawet po 18 punktów. Dla mnie to skandal - przyznał ekspert WP SportoweFakty, potwierdzając już to, co pisaliśmy niejednokrotnie wcześniej - oceny za styl w skokach wzbudzają wiele kontrowersji.
Niezbyt dobre sędziowanie dotyczy obecnie Żyły. W poprzednich sezonach wiele zastrzeżeń można było mieć do arbitrów po notach wystawianych po skokach Macieja Kota.
- Piotrek jeszcze aż tak wyrobionego nazwiska w skokach nie ma. Zwróćmy też uwagę na mojego syna Maćka. Przez wiele lat lądował bardzo dobrze, tak samo jak teraz, a notorycznie otrzymywał niskie noty. Gdy jest już w czołówce i mimo że ląduje tak samo jak w poprzednich sezonach, to sędziowie już zupełnie inaczej patrzą na to lądowanie - zwrócił uwagę były fizjoterapeuta polskiej kadry.Mimo kontrowersji wokół not kibice nad Wisłą na półmetku 65. Turnieju Czterech Skoczni mają powody do zadowolenia. Liderem niemiecko-austriackich zmagań jest Kamil Stoch, który o 0,8 punktów wyprzedza Stefana Krafta i o 6,6 punktów Daniela Andre Tandego. Na 5. miejscu sklasyfikowany jest Piotr Żyła, a na ósmy Maciej Kot.
Po dniu w przerwy skoczkowie wrócą do rywalizacji we wtorek. Tego dnia zaplanowano treningi i kwalifikacje na Bergisel (H130) w Innsbrucku. Relacja na żywo oraz podsumowanie eliminacji, których start wyznaczono na 14:00, na WP SportoweFakty.
Pełne transmisje z Turnieju Czterech Skoczni (kwalifikacje i konkursy) tylko w Eurosporcie 1. Najbliższa relacja (kwalifikacje w Innsbrucku) we wtorek o godzinie 13:45.
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)