Kamil Stoch nie skoczył w kwalifikacjach w Innsbrucku. "Pewnych decyzji się nie kwestionuje"
Kamil Stoch nie wziął udziału w kwalifikacjach w Innsbrucku. Trener Stefan Horngacher uznał, że lider Turnieju Czterech Skoczni nie musi w nich startować.
- Kamil oddał dwa dobre skoki podczas treningów, więc nie wystartuje w kwalifikacjach. Może oszczędzać siły na konkurs - powiedział trener Horngacher.
- Po dwóch seriach treningowych zdecydowaliśmy z trenerem Stefanem Horngacherem, że lepiej będzie, jak pojadę do hotelu, odpocznę i zostawię trochę sił na popołudniowy trening mocy, który też jest dla mnie ważny. Sam oczywiście chętnie oddałbym skok w kwalifikacjach, zwłaszcza na tej skoczni, którą bardzo lubię. Jej profil bardzo mi odpowiada. Ale cóż, pewnych decyzji się nie kwestionuje, zwłaszcza kogoś wyższego rangą. Cieszę się z tych dwóch serii treningowych. Moje skoki były naprawdę bardzo dobre i bardzo przyjemnie mi się latało - powiedział Kamil Stoch.
Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!
Rezygnacja z udziału w kwalifikacjach oznacza, że w zawodach Stoch będzie miał pięćdziesiąty numer startowy i w pierwszej serii konkursowej KO zmierzy się ze zwycięzcą eliminacyjnej rundy, Stefanem Kraftem.
Identyczny scenariusz miał miejsce w Garmisch-Partenkirchen. Rywalem Polaka, który nie wziął udziału w kwalifikacjach, był wówczas Markus Eisenbichler. Niemiec pokonał naszego reprezentanta, ale ten awansował w roli tzw. szczęśliwego przegranego, by następnie w finałowej serii awansować na drugie miejsce.
Pełne transmisje z Turnieju Czterech Skoczni (kwalifikacje i konkursy) tylko w Eurosporcie 1. Najbliższa relacja (kwalifikacje w Innsbrucku) we wtorek o godzinie 14:00.
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)