Puchar Świata: Kamil Stoch najgorzej od miesięcy. Stefan Horngacher: Mamy z nim problem

Krafta, chociaż aktualna forma Krafta nie daje wielu złudzeń ... ale czasami wystarczy jeden udany start, "sportowa złość", która może odwrócić kartę, to byłoby dopiero coś ... Ale, nawet jeżeli nie uda się tej "zadyszki" odwrócić, to i tak nasi skoczkowie osiągnęli w tym sezonie ogromny sukces, przynieśli nam wiele radości. To my za bardzo do tego przyzwyczailiśmy się, więc "czapki z głów" ... Nie zapomnę red. Kurzajewskiego sprzed dobrych kilku lat, jak pompował w TV przed startem Polaków oczekiwania, a potem rozliczał ... skoczków i trenera ze swoich nie trafionych typów i napompowanego "balona", ale muszę przyznać, że teraz nieco bardziej waży słowa ;-)

świata,a jej szczyt pojawiał się w okolicach mistrzostw świata lub igrzysk olimpijskich. W tym sezonie PŚ nastąpiło to dużo wcześniej. Tak podejrzewałem,że tak wysoka forma będzie trudna do utrzymania aż do końca sezonu. Patrząc z perspektywy czasu - jednak ważniejsze były Mistrzostwa Świata od Turnieju Czterech Skoczni (szkoda,że polacy nie mieli podczas mistrzostw świata formy z Turnieju 4 Skoczni.Myślę,że wtedy zawojowalibyśmy te mistrzostwa totalnie)... Teraz pozostaje nam walczyć do końca o utrzymanie 1 miejsca w Pucharze Narodów oraz jak najlepszego miejsca Kamila w Pucharze Świata. P.S. Mam nadzieję,że Kamil nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i czymś nas jeszcze zaskoczy.Podobnie jak i drużyna :-) A już tak na inny temat: Uważam,iż najważniejsze imprezy sezonu,tzn. Mistrzostwa Świata oraz Igrzyska olimpijskie powinny odbywać się gdzieś w okolicach połowy sezonu Pucharu Świata. Wtedy jest szansa,że zawodnicy nie będą jeszcze tak bardzo wymęczeni sezonem,ale będą już trochę wytrenowani. Okres,który mam na myśli to przełom stycznia i lutego - czyli dokładnie miesiąc wcześniej niż to zwykle ma miejsce. Tak się zastanawiam,czy jest to realne do zrobienia. Bo uważam,że jest to chyba najlepszy pomysł...

późno na szukanie, ale myślę że to jednak presja go zjadła i to ciągłe pajacowanie dzinnikarzy, którzy zrobili z nich mega gwiazdy przed MŚ. Szkoda że trenejro nie potrafi ich odciąć od pismaków.

miejsce, za Austrię i Niemcy.

strasznego,co miał wygrać to wygrał,dla mnie TCS jest ciężej wygrać niż MŚ.Brawo za to co zdobył,i teraz trzeba budować spokój,oraz latem formę na Olimpiadę,było by miło jak by tam zdobył złoto i drużyna,wszystko inne nie ważne.