PŚ w Zakopanem: Stefan Hula liderem po pierwszej serii! Kamil Stoch 38.

Konkurs rozpoczęto z dwunastej belki - tak, jak to było w serii próbnej. Z powodu zbyt silnego wiatru z belki musiał zejść przed swoim skokiem Tomasz Pilch. Triumfator dwóch konkursów Pucharu Kontynentalnego rozegranych w 2017 roku skoczył 119 metrów i został liderem. Natomiast na 138. metrze Wielkiej Krokwi imienia Stanisława Marusarza (HS140) wylądował Marius Lindvik. Norweg długo znajdował się na prowadzeniu, tak jak to było podczas piątkowych treningów, a także kwalifikacji. Pilch i Lindvik po raz pierwszy uplasowali się w czołowej trzydziestce konkursu Pucharu Świata.

Dziewiątego na liście startowej Norwega zdołał wyprzedzić tylko 37. uczestnik konkursu - Stefan Hula. Reprezentant gospodarzy skoczył na odległość 132 metrów. Za wiatr odjęto mu 6,4 punktu, podczas gdy Lindvik miał minus 18,5. Hula został liderem z dorobkiem o osiem dziesiątych punktu większym od zdobyczy 19-latka.

Pod koniec pierwszej serii zmieniły się warunki. Najdłużej na możliwość wykonania skoku czekał Stefan Kraft. Awansu do drugiej odsłony rywalizacji nie wywalczyli zwycięzca poprzedniego indywidualnego konkursu Pucharu Świata (rozegranego w Tauplitz/Bad Mitterndorf) Andreas Stjernen oraz Markus Eisenbichler. Na złe warunki trafił też Kamil Stoch. Lider klasyfikacji łącznej PŚ został sklasyfikowany na 38. miejscu i może stracić przodownictwo w tym rankingu. Richard Freitag zajął siódmą lokatę w pierwszej rundzie. Przed rywalizacją w Zakopanem Stoch wyprzedzał Niemca w "generalce" o 22 punkty.

Wszyscy zawodnicy startowali z dwunastej belki. Początek drugiej serii zaplanowano na 17:16.

ZOBACZ WIDEO: Kamil Stoch: Uważam, że na Wielkiej Krokwi da się skakać ponad 145 metrów

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)