MŚ 2019: Ryoyu Kobayashi, a nie Kamil Stoch głównym faworytem. Rafał Kot wyjaśnia dlaczego

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News / nordphoto / Mauelshagen / Imago Sports and News / Na zdjęciu: Kamil Stoch
East News / nordphoto / Mauelshagen / Imago Sports and News / Na zdjęciu: Kamil Stoch
zdjęcie autora artykułu

- Postawiłbym Kamila Stocha na 2. miejscu wśród faworytów do medali MŚ, ale jednak za Ryoyu Kobayashim - stwierdził dla WP SportoweFakty Rafał Kot. Ekspert wytłumaczył swoją tezę i zabrał głos na temat szans obrony przez Polaków złota w drużynówce.

[b]

Szymon Łożyński, WP SportoweFakty: Ryoyu Kobayashi i Kamil Stoch są głównymi faworytami do złotych medali w konkursach indywidualnych na MŚ? Rafał Kot: [/b]

Dla mnie faworytem numer jeden jest Ryoyu Kobayashi. Japończyk nadal imponuje wysoką formą. Natomiast stawianie Kamila Stocha na równi z Ryoyu Kobayashim wśród głównych faworytów może być trochę ryzykowne.

Dlaczego?

Z jednej strony Kamil Stoch pokazuje wspaniałe skoki. Gdy wygrywa to tak jak w Lahti deklasuje rywali. Można powiedzieć, że tak samo jak Ryoyu Kobayashi. Tylko jest jedno "ale". Japończyk wygrywa częściej, a Kamil ma czasami trochę słabsze skoki. Dlatego postawiłbym go na 2. miejscu wśród faworytów do medali, ale jednak za Ryoyu.

Czytaj także: Stefan Horngacher zaraz po niedzielnym konkursie podał skład Polaków na MŚ

Oprócz Kobayashiego i Stocha apetyty na medale indywidualnie ma jeszcze kilku innych skoczków. Na kogo stawia Pan oprócz Japończyka i Polaka?

Tak naprawdę tych kandydatów jest kilkunastu. Na pewno nie lekceważyłbym Norwegów, którzy są podrażnieni słabszymi dotychczas wynikami w tym sezonie. Na mistrzostwach będą chcieli coś ugrać. Trzeba uważać na Austriaków, którzy od miesiąca mają zwyżkową tendencję swojej formy. Odrodził się Michael Hayboeck, mocny będzie Stefana Kraft. U siebie na pewno będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony.

ZOBACZ WIDEO Trzeci weekend PŚ w skokach w Polsce? Hofer ocenił szanse

A co z reprezentantami Niemiec, którzy obok Polaków, są najmocniejsi w tym sezonie. Który z podopiecznych Wernera Schustera ma największe szanse na medale?

Na pewno Niemcy obok naszej reprezentacji będą głównym faworytem do złotego medalu w konkursie drużynowym. Mają mocny, równy zespół. Ich skoki są na wysokim poziomie. Indywidualnie mocny będzie Karl Geiger. W Willingen odrodził się Richard Freitag, który zaczął skakać równo i powtarzalnie.

Nie wymienił Pan od razu Markusa Eisenbichlera. Czy to oznacza, że mimo 2. miejsca w niedzielę w Willingen, 27-latek może nie włączyć się do walki o medale w zmaganiach indywidualnych?

Jego najsłabszą stroną jest psychika i to może mu przeszkodzić. Markus znakomicie potrafi skakać w treningach. Gdy jednak przychodzi konkurs, rzadko oddaje dwa bardzo dalekie skoki. Najczęściej jeden jest dobry, a drugi słabszy.

W drugiej połowie sezonu mocny jest Timi Zajc. Czy młody Słoweniec, w wieku 18 lat, jest już gotowy do odegrania pierwszoplanowej roli w najważniejszych zawodach sezonu?

Na pewno jest nieobliczalny. Mam jednak wątpliwości, czy poradzi sobie z presją na mistrzostwach świata, zwłaszcza na tak trudnej skoczni jak Bergisel w Innsbrucku. Na normalnym obiekcie tym bardziej nie widzę go wśród faworytów do medalu.

Często mówi się, że mistrzostwa świata rządzą się swoimi prawami. Jest w tym trochę prawdy?

Zdecydowanie. Pamiętam jak pracowałem jeszcze w kadrze jako fizjoterapeuta i na tych najważniejszych zawodach zdarzały się czasami duże niespodzianki. Zawodnik na którego nikt nie stawiał nagle odnosił wielki sukces. To są tak naprawdę dwa skoki, mogą dojść do tego loteryjne warunki atmosferyczne, które są nawet charakterystyczne dla Bergisel w Innsbrucku. Zatem na niespodziankę również musimy być przygotowani.  Porozmawiajmy teraz o naszym zespole. W konkursie drużynowym obronimy złoty medal?

Na pewno mamy drużynę gotową na medal. Jestem jednak daleki od pompowania balonika. Nie wieszajmy polskim skoczkom na szyi medali jeszcze przed rozpoczęciem konkursów. Nie ulega jednak wątpliwości, że jesteśmy w gronie ścisłych faworytów i zarówno drużynowo jak i indywidualnie Polacy będą walczyć o medale.

Mamy bardzo mocną trójkę. Czyli oprócz Kamila Stocha również Piotra Żyłę i Dawida Kubackiego. Coraz pewniej skacze Jakub Wolny. Co prawda zdarzają mu się jeszcze słabsze skoki, ale jest ich coraz mniej. Jest na fali wznoszącej i moim zdaniem będzie mocnym filarem naszej drużyny. Trzymajmy po prostu kciuki za chłopaków i zobaczymy ile tych medali będą w stanie wywalczyć.

Czytaj także: Apoloniusz Tajner zabrał głos w sprawie braku powołania dla Macieja Kota

Skoczkowie narzekali na stan zeskoku Bergisel w Innsbrucku podczas ostatnich konkursów Turnieju Czterech Skoczni w tej miejscowości. Na mistrzostwa świata organizatorzy przygotują lepszy zeskok?

Myślę, że tak. Fala krytyki pod ich adresem była duża. FIS pozwala im na wiele, ale na zawodach tej rangi nie będą chcieli zaliczyć wpadki. Jedynie mogą im w tym przeszkodzić jakieś anomalia pogodowe. Bądźmy jednak spokojni, bo na pewno Austriacy będą chcieli się wykazać.

Bergisel nie jest zbyt dużą skocznią. Na niej wielu zawodników uzyskuje podobne odległości. Lądowanie w walce o medale będzie zatem kluczowe?

Jak to mówi się w żargonie skoczków, wszyscy lądują w jedną dziurę. Na pewno noty za styl będą bardzo ważne. Różnice w odległościach będą niewielkie. Nie spodziewam się, że po pierwszej serii konkursu poznamy zwycięzce. Walka powinna być zacięta i zawodnicy muszą zwrócić szczególną uwagę na styl swoich skoków.

Relacje na żywo z wszystkich serii treningowych, kwalifikacji oraz konkursów skoczków podczas MŚ, a także ich podsumowanie na WP SportoweFakty. Zaczynamy już w środę 20 lutego od relacji z trzech serii treningowych na Bergisel w Innsbrucku.

Program rywalizacji skoczków na MŚ 2019:

Innsbruck - skocznia duża (HS130)

środa (20.02.2019) 14:00 - oficjalne treningi (3 serie)

czwartek (21.02.2019) 14:00 - oficjalne treningi (3 serie)

piątek (22.02.2019) 13:30 - seria próbna 14:30 - kwalifikacje

sobota (23.02.2019) 13:30 - seria próbna 14:30 - pierwsza seria konkursu indywidualnego

niedziela (24.02.2019) 13:45 - seria próbna 14:45 - pierwsza seria konkursu drużynowego

Seefeld - skocznia normalna (HS 109)

wtorek (26.02.2019) 12:30 - oficjalne treningi (3 serie)

środa (27.02.2019) 19:30 - oficjalne treningi (3 serie)

czwartek (28.02.2019) 15:30 - seria próbna 16:30 - kwalifikacje

piątek (01.03.2019) 15:00 - seria próbna 16:00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego

sobota (02.03.2019) 15:00 - seria próbna 16:00 - pierwsza seria mikstu

Źródło artykułu:
Zgadzasz się, że Ryoyu Kobayashi, a nie Kamil Stoch, jest głównym faworytem konkursów indywidualnych na MŚ?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (7)
avatar
madej751
19.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kot wku*&*ny bo synalek w domu został hihi :D  
avatar
Krzysztof Kapała
19.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tego faceta nie da się słuchać w TVP i synków mądrali, dlatego skoki oglądam na Eurosporcie. A jeszcze tu Go dajecie jako "eksperta" Chyba przeniosę się gdzieś indziej z czytaniem o sporcie. Po Czytaj całość
avatar
Darek Pol
19.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ten "ekspert" to ojciec wymoczka który skacze tak samo jak jego ojciec zna się na sporcie??? Jeśli tak to niech pogada ze swoim zniewieściałym bahorem żeby zajął się zamiataniem uli Czytaj całość
Milosz32f4g
19.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zapraszam do oglądania:  
avatar
yes
19.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Rafał Kot powinien wyjaśnić jak zawodnik Kot powalczy o dobre miejsce w Pucharze Kontynentalnym - piszę na poważnie.