Skoki narciarskie. Puchar Świata Zakopane. Nie będzie specjalnej troski nad Wolnym. Stoch: On wie, co ma robić

Dawid Borek 25 Stycznia 2020, 19:41

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

• Skoki narciarskie. Puchar Świata Zakopane 2020. Symboliczny moment, Walter Hofer przekazał władzę swojemu następcy

- Każdy z nas musi się z czymś mierzyć. Nie chodzi o to, by pochylać się nad jednym zawodnikiem, pocieszać go i mówić, co ma robić, bo on wie, co ma robić. Samo to, że jest częścią drużyny, jest wystarczającą motywacją i wyzwaniem, by dać z siebie wszystko. Kuba zrobił tyle, ile mógł, na tyle było go stać. Ale wszyscy wiemy, jaki ma potencjał i co potrafi - mówi Kamil Stoch dla TVP Sport.

O ile Wolnemu w sobotę nie poszło, o tyle Stochowi już tak. Ten najpierw poleciał na 134,5 metra, a potem metr dłużej, będąc obok Dawida Kubackiego motorem napędowym polskiej ekipy w konkursie drużynowym.

- Pierwszy skok nie był czysty technicznie, bo wydaje mi się, że miałem trochę za mało prędkości zwłaszcza w końcówce lotu, ale drugi skok... To była czysta przyjemność. Chciałoby się, by lot trwał jak najdłużej - stwierdza Stoch.

Jego sobotnie skoki dobrze wróżą przed niedzielnym konkursem indywidualnym. - Każde zawody kosztują mnie mnóstwo energii zarówno fizycznej, jak i mentalnej. Wiadomo, że w Zakopanem jest super, bo jest świetna atmosfera, czerpiemy z niej energię, ale jednak też się męczymy. Muszę odpocząć i się zregenerować - zaznacza Kamil Stoch.

Zobacz też:
Skoki narciarskie. Puchar Świata Zakopane 2020. Fantastyczne skoki Dawida Kubackiego, ale Leyhe był najlepszy
Skoki narciarskie. Puchar Świata Zakopane. Doleżal nie krytykuje Wolnego. "Jesteśmy jedną drużyną"

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)