Skoki narciarskie. Puchar Świata w Sapporo. Wiatr rządził. Fantastyczna seria Dawida Kubackiego trwa!

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / KIMIMASA MAYAMA / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP/EPA / KIMIMASA MAYAMA / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
zdjęcie autora artykułu

Tradycji stało się zadość. Wiatr w Sapporo rozdawał karty. Dawidowi Kubackiemu nic nie może jednak przeszkodzić. W sobotę zajął trzecie miejsce. Po raz dziesiąty z rzędu stanął na podium! Wygrał Yukiya Sato. Sportowy dramat przeżył Ryoyu Kobayashi.

Gdy w drugim skoku Dawid Kubacki skoczył 126 metrów, straciliśmy nadzieję. Polak był wtedy drugi, a na górze skoczni zostali jeszcze Stefan Kraft oraz Ryoyu Kobayashi. W Sapporo, na wietrznej Okurayamie, wszystko się może jednak zdarzyć. I tak było też tym razem.

Lider na półmetku Kobayashi zawalił drugą próbę. Nie miał zbyt mocnego wiatru pod narty. Od razu leciał nisko nad zeskokiem. Niewiele zdziałał w powietrzu. Skoczył 110 metrów i w klasyfikacji konkursu spadł dopiero na 15. miejsce!

Po skoku Japończyka, Kubacki znów mógł unieść ręce w geście radości. Co prawda nie wygrał, ale jego fantastyczna seria trwa w najlepsze! Zaczął w grudniu w Oberstdorfie. Jest już luty, a Polak wciąż nie schodzi z pucharowego podium. W sobotę stanął na nim po raz dziesiąty z rzędu. Czapki z głów.

ZOBACZ WIDEO: Kubacki nagrodzony przez premiera Morawieckiego. "Wiemy jak bardzo skoczkowie są pod względem finansowym niedoceniani"

A gdy siedział na belce startowej przed finałowym skokiem, to drżeliśmy. Grafika pokazywała wiatr w plecy... Dobrze, że po kilku sekundach pojawił się chociaż lekki wiatr pod narty i dopiero wtedy Polak dostał zielone światło. 126 metrów, ostatecznie trzecia lokata.

Utrzymał miejsce z półmetka, mimo że wylądował 10 metrów bliżej. W drugim skoku miał jednak znacznie słabszy wiatr pod narty niż w pierwszym. Polak o niespełna pięć punktów przegrał z drugim Stefanem Kraftem. Austriak skoczył 138 oraz 125 metrów. W finałowej serii sędziowie trochę przesadzili z notami dla Austriaka. Nawet jednak z ocenami takimi jak dla Kubackiego, Kraft byłby minimalne przed Polakiem.

Dla Japończyków sobota i tak była szczęśliwa. Kobayashi był dopiero 15., ale drugie zwycięstwo w sezonie odniósł Yukiya Sato. Znakomicie czuje się przy mocnym wietrze pod narty. Do takich warunków miał szczęście w obu seriach. Jeszcze po pierwszym skoku na 137,5 metra zajmował szóste miejsce. W finale znokautował jednak rywali. Na 138,5 metra nikt nie był już w stanie skutecznie odpowiedzieć.

Podium sobotniego konkursu PŚ w Sapporo. Od lewej drugi Stefan Kraft, pierwszy Yukiya Sato i trzeci Dawid Kubacki. Fot. Matt Roberts/Getty Images
Podium sobotniego konkursu PŚ w Sapporo. Od lewej drugi Stefan Kraft, pierwszy Yukiya Sato i trzeci Dawid Kubacki. Fot. Matt Roberts/Getty Images

Na półmetku, oprócz Kubackiego, szanse na podium miał także Piotr Żyła. 132,5 metra przy niezbyt mocnym wietrze pod narty było znakomitą próbą. W finale, teoretycznie, Żyła miał podobne warunki. Tym razem wylądował jednak na 123,5 metra, co dało ósme miejsce.

We wstępnych wynikach piątą pozycję zajął Jan Hoerl. Austriak został jednak zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon.

Załamany po drugim skoku, podobnie jak Kobayashi, był Karl Geiger. Przed finałem Niemiec zajmował czwartą lokatę, z niewielką stratą do trzeciego Kubackiego. Co z tego, skoro w drugiej kolejce skoczył zaledwie 116,5 metra. Spadł na 11. miejsce. Niemiec stracił prowadzenie w PŚ na rzecz Stefana Krafta. Goni go także Kubacki, który wyprzedził Kobayashiego.

TUTAJ SPRAWDZISZ AKTUALNĄ KLASYFIKACJĘ GENERALNĄ PUCHARU ŚWIATA

Zmienne szczęście do warunków miał w konkursie Kamil Stoch. W pierwszej serii znów niespokojnie wyszedł z progu. Wykrzywiło jego sylwetkę. Zanim to opanował, wytracił już sporo prędkości. Pod nartami miał jednak sporo powietrza i mimo kłopotów doleciał do 130. metra. Niewiele to jednak dało. Miał odjęte aż 24 punkty i na półmetku zajmował dopiero 21. pozycję.

W drugiej serii wiatr chciał sprawdzić jak Stoch poradzi sobie bez mocnych podmuchów. Polak egzaminu nie zdał. Tym razem na progu nie było aż tak nerwowo. Brakowało jednak korzystnego powietrza w locie (odjęte 6 punktów). Zrezygnowany wylądował na 115,5 metra. Nie walczył nawet o telemark. Gorzko uśmiechnął się po skoku. To nie tak miało wyglądać. Ostatecznie zajął 21. miejsce.

Aleksander Zniszczoł, Klemens Murańka i Andrzej Stękała skoczyli tak słabo, że o finałowej serii mogli tylko pomarzyć. Murańka i Stękała nie przekroczyli nawet 100. metra. Cała trójka zajęła miejsca w piątej dziesiątce. Zaplecza polskich skoków jak nie było, tak nie ma.

Drugi konkurs w Sapporo rozpocznie się już o 2:00 w nocy czasu polskiego. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.

Wyniki sobotniego konkursu w Sapporo:

Miejsce Zawodnik Kraj Odległości Nota
1.Yukiya SatoJaponia137,5/138,5244,3
2.Stefan KraftAustria138/125234,1
3.Dawid KubackiPolska136/126229,5
4.Domen PrevcSłowenia130/136228,2
5.Stephan LeyheNiemcy130,5/129,5223,9
6.Roman KoudelkaCzechy131/128223,2
7.Peter PrevcSłowenia124,5/134,5223,1
8.Piotr ŻyłaPolska132,5/123,5220
9.Daniel Andre TandeNorwegia129,5/128217,9
10.Pius PaschkeNiemcy129/128,5216
11.Karl GeigerNiemcy132/116,5213,3
15.Ryoyu KobayashiJaponia141,5/110208
21.Kamil StochPolska130/115,5190,9
41.Aleksander ZniszczołPolska10964,5
45.Andrzej StękałaPolska9854,3
46.Klemens MurańkaPolska98,552,9
Źródło artykułu:
Dawid Kubacki w niedzielnym konkursie PŚ w Sapporo także stanie na podium?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (11)
KoronaMKS - Białystok is rainbow
1.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielki szacunek dla Dawida, nawet Kobayashi co jest w formie na swojej skoczni w tych warunkach skoczył zaledwie 110, Dawid pokazał że jest w formie i spisał się na medal zajmując 3 miejsca, Sa Czytaj całość
Fan.
1.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stefan Kraft. Coraz bliżej wygrania kryształowej kuli.  
avatar
Neonyxa
1.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
https://m.sportowefakty.wp.pl/skoki-narciarskie/866972/skoki-narciarskie-puchar-swiata-w-sapporo-alarm-dla-dawida-kubackiego-czas-kamil ten artykuł pokazuje jak głupi są dziennikarze Sportowych Czytaj całość
avatar
Neonyxa
1.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I gdzie te durne pismaki co pisaly, żeby Kubacki strzegł się Stocha bo po jednej wygranej w Zakopanym zacznie się prawdziwy poscig. Jesteście żałosne barany!  
avatar
Cheers
1.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Patrząc na frekwencję na niektórych zawodach PŚ, wydaje się, że skoki stają się coraz bardziej niszową dyscypliną. Japonia, Czechy, Finlandia, Włochy, USA, Kanada to dobre przykłady. Przecież w Czytaj całość