Puchar Kontynentalny - miejsce odrodzenia

Na tych zawodach dojrzewają zawodnicy światowego formatu. Próbują odbudować formę, która utraciła swój blask. Taki właśnie jest Puchar Kontynentalny.

Kamil Sobala
Kamil Sobala
Tomasz Pilch PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: Tomasz Pilch
27 marca do Czajkowskiego zawita Puchar Kontynentalny. Będzie to ostatni przystanek w sezonie cyklu, który zainaugurowano 18 grudnia w Ruce.

Austriacy zajmują pierwsze dwa miejsca w klasyfikacji generalnej. Zestawienie otwiera Markus Schiffner z liczbą 794 punktów na koncie. Aż 133 oczka traci do niego drugi Ulrich Wohlgenannt, a pierwszą trójkę zamyka Słoweniec Cene Prevc. Najwyżej z Polaków uplasował się Aleksander Zniszczoł, zajmujący siódmą pozycję.

Klasyfikacja indywidualna Pucharu Kontynentalnego 2020/2021

Miejsce Imię i nazwisko Narodowość Suma punktów
1. Markus Schiffner Austriak 794
2. Ulrich Wohlgenannt Austriak 661
3. Cene Prevc Słoweniec 497
4. Manuel Fettner Austriak 436
5. Maximilian Steiner Austriak 413

Polskę w Rosji reprezentować będzie pięciu zawodników. Będą nimi: Maciej Kot, Stefan Hula, Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek i Tomasz Pilch.

Wyjątkowe miejsce

W tym cyklu startują m.in. zawodnicy, którzy szukają swojej formy, aby następnie odrodzić się i powrócić na szczyt. Świetnym przykładem jest Zniszczoł. Dawniej startował w Pucharze Świata, ale przestał otrzymywać regularne powołania.

Kolejnym zawodnikiem, który szuka formy w Pucharze Kontynentalnym jest Kot. Złotego, drużynowego medalistę z mistrzostw świata w Lahti z 2017 roku Michal Doleżal powołał na zawody PŚ zaledwie kilka razy podczas tego sezonu. Dokładnie na te, które odbywały się w Polsce.

Warto wspomnieć, że Kot po osiągniętych sukcesach został nawet odznaczony Orderem Odrodzenia Polski. Teraz próbuje znów wywalczyć powołanie na zawody PŚ.

Perełki Pucharu Kontynentalnego

Przykładem skoczka, który startując w Pucharze Kontynentalnym wypłynął na szerokie wody, jest bez wątpienia Marius Lindvik. Norweg w sezonie 2017/2018 wygrał cykl, wyprzedzając drugiego Andreasa Wanka i trzeciego Davida Siegela.

2018 rok był dla niego bogaty w trofea. Oprócz wspomnianego triumfu w Pucharze Kontynentalnym zdobył aż trzy medale na mistrzostwa świata juniorów w Kandersteg. Lindvik indywidualnie i w konkursie drużyn mieszanych wywalczył złoto, ale i dorzucił jeszcze brąz w rywalizacji drużynowej. Dwa lata wcześniej również stanął na podium. Wywalczył wtedy srebro w drużynówce.

Aktualnie 23-latek zajmuje dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ. W swojej karierze stawał 10 razy na podium podczas tego cyklu. W tym sezonie m.in. w Zakopanem, gdzie 17 stycznia wygrał konkurs, a 13 lutego wywalczył trzecią lokatę.

Patrząc dalej w przeszłość Pucharu Kontynentalnego nie można pominąć chociażby Andreasa Stjernena. Norweski skoczek w sezonie 2011/2012 wygrał ten cykl. Po tym sukcesie został złotym medalistą konkursu drużynowego na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu oraz MŚ w lotach 2018. W tym samym roku zdobył również małą kryształową kulę.

Kariera Stjernena rozwijała się inaczej niż chociażby Lindvika. W skokach juniorskich nie zasłynął tak, jak można by się spodziewać. Najwyżej w konkursie indywidualnym był na 19. miejscu. Dopiero w seniorskim rozdziale swojej historii ze skokami zdobywał medale, na przykład we wspomnianym 2018 roku w Oberstdorfie.

Do grona talentów Pucharu Kontynentalnego może dołączyć również Clemens Leitner. W poprzednim sezonie austriacki skoczek wygrał cykl. Teraz 23-latek w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajmuje 52. miejsce. Swój debiut w nim zaliczył w 2018 roku w Innsbrucku.

Polskim skoczkiem, który może pójść w ślady Lindvika czy Stjernena jest Tomasz Pilch. Zawodnik ma już na koncie starty w Pucharze Świata. Na razie zdobył w swej karierze zaledwie dwa punkty do klasyfikacji generalnej. Puchar Kontynentalny jest dla 20-latka świetnym miejscem, w którym może zdobywać bezcenne doświadczenie. I to właśnie oferuje ten cykl - ogromną możliwość rozwoju.

Tomasz Pilch już w karierze juniorskiej wyróżniał się. Notował dobre starty. W 2018 otarł się o podium MŚ juniorów, zajmując czwarte miejsce. Taką samą lokatę wywalczył również podczas Letniego Grand Prix w 2020 roku. Rywalizacja w Pucharze Kontynentalnym może mu pomóc w tym, aby kiedyś stał się jednym z czołowych polskich skoczków.

Brat wielkiego mistrza pisze swoją historię. "Zabawę w porównania zostawię innym ludziom"

Nieprawdopodobny skok Japończyka w Klingenthal. Jak on to ustał?

ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner stanowczo o sytuacji Kamila Stocha. "Pokażą to konkursy w Planicy"


Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×