Kolejne zamieszanie z koronawirusem w skokach. Nerwowe oczekiwanie
Koronawirus miesza w środowisku skoczków narciarskich. Tym razem pozytywny wynik testu pojawił się w reprezentacji Norwegii.
Stoeckl przeszedł już kolejny test, który ma zweryfikować poprzedni wynik. Jego rezultat będzie znany jednak dopiero wieczorem, dlatego trener nie pojawi się na wieży podczas niedzielnego konkursu w Klingenthal. Norwegowie chcą być ostrożni w tej sytuacji i zminimalizować ryzyko rozprzestrzenienia się wirusa.
- Nie mam żadnych objawów, czuję się dobrze - przekazał Stoeckl za pośrednictwem krótkiego nagrania wideo, opublikowanego przez profil Hopplandslaget.
To kolejny przypadek koronawirusa w skokach narciarskich w sezonie 2021/22. Już na początku pozytywny test wykluczył z rywalizacji Klemensa Murańkę i Deckera Deana. Problemy miał też Ryoyu Kobayashi, który w Ruce otrzymał pozytywny wynik i musiał opuścić w sumie trzy konkursy.
Vår kjære landslagstrener @Stoaxn har dessverre testet svakt positivt på koronatest. Han holder seg på rommet i dag. Alex avventer svar på ny test. Han har ingen symptomer, men vi tar alle forholdsregler. Vi tenker på deg, Alex’n vår
— Hopplandslaget (@Norskijump) December 12, 2021
Video in English pic.twitter.com/WnhTQP57ax
Czytaj także:
- Dawid Góra: Pech w najgorszym możliwym momencie [OPINIA]
- Kamil Stoch wystartuje w Engelbergu? Mamy nowe informacje od lekarza kadry
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)