Koncert Słoweńców w Planicy! Pierwszy taki konkurs od ponad 40 lat

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / ANTONIO BAT / Na zdjęciu: Ziga Jelar
PAP/EPA / ANTONIO BAT / Na zdjęciu: Ziga Jelar
zdjęcie autora artykułu

Takiego konkursu w Pucharze Świata nie było od ponad 40 lat! Cztery pierwsze miejsca zajęli reprezentanci jednego kraju. Polaków zabrakło w dziesiątce.

Takiego scenariusza całkowicie mogliśmy się spodziewać. Słoweńcy od lat doskonale radzą sobie na skoczniach mamucich, a w sezonie 2021/22 trudno ich zatrzymać. Drużynowy konkurs na mistrzostwach świata w lotach wygrali z olbrzymią przewagą. Teraz potwierdzili swoją dominację w Planicy.

Już w serii próbnej przed piątkowymi zawodami w Planicy trzech reprezentantów Słowenii zajęło trzy pierwsze miejsca: triumfował Timi Zajc, drugi był Ziga Jelar, a trzeci Peter Prevc.

To był jednak zaledwie przedsmak tego, co zrobili już w pierwszej rundzie konkursu, urządzając sobie międzynarodowe mistrzostwa Słowenii w lotach. Na półmetku miejsca od pierwszego do piątego zajmowali podopieczni Roberta Hrgoty. Znów najlepszy był Zajc (228 metrów z 11. belki), a za nim znajdowali się Ziga Jelar (232 metry), Domen Prevc (234,5 metra), Peter Prevc (226 metrów) i Anze Lanisek (230 metrów). Ta czwórka ruszała z 12. belki.

ZOBACZ WIDEO: Tego się nie spodziewała. Problemy Igi Świątek

Po raz kolejny świetnym lotem w Planicy popisał się Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski pofrunął 228 metrów, co dawało mu na półmetku siódme miejsce - z niewielką stratą do podium.

Biało-Czerwoni w komplecie awansowali do finału. W połowie drugiej dziesiątki po pierwszej serii sklasyfikowani byli Jakub Wolny (228 metrów) i Piotr Żyła (218 metrów). Choć Żyła wylądował dziesięć metrów bliżej, do Wolnego tracił 2,1 punktu. Wszystko przez to, że miał zdecydowanie trudniejsze warunki. W trzeciej dziesiątce znaleźli się dwaj pozostali Polacy - Andrzej Stękała (223 metry) i Dawid Kubacki (208,5 metra).

O ile w pierwszej serii Słoweńcy urządzili koncert lotów narciarskich, w finale były już fajerwerki. Rozpoczął Lanisek - lotem na 230,5 metra. Jeszcze dalej, bo 237 metrów pofrunął Peter Prevc, a dwa metry więcej dołożył do tego Ziga Jelar. Jak się okazało, była to próba dająca mu pierwsze w karierze zwycięstwo w PŚ.

Domen Prevc wylądował na 220. metrze i był siódmy, a lider na półmetku - Timi Zajc - zakończył rywalizację na czwartym miejscu (224 metry).

To pierwszy konkurs PŚ od 1980 roku, w którym reprezentanci jednego kraju zajęli cztery pierwsze lokaty. Przed laty dokonali tego Austriacy, teraz powtórzyli to niesamowici Słoweńcy.

Drugi skok Stocha odbywał się w niemal bezwietrznych warunkach. Poradził sobie w nich nieźle (222 metry), ale zabrakło metrów, aby utrzymać wysoką lokatę. Nie pomogły nawet wysokie noty od sędziów - Stoch wypadł poza TOP 10.

Jeśli chodzi o pozostałych Polaków, Wolny i Żyła w finale wylądowali w tym samym miejscu na 226. metrze - pierwszy z nich zakończył zmagania na 15. miejscu, a drugi był 18. Stękała zaliczył minimalny awans (224 metry) - na 20. lokatę, z kolei Kubacki skoczył najdalej z tej czwórki - 228,5 metra. Tyle tylko, że ruszał z 16. belki, a Żyła, Stękała i Wolny z 13.

W sobotę, w Planicy, odbędzie się konkurs drużynowy. W niedzielę finałowe zawody sezonu 2021/22, w których udział weźmie 30 zawodników.

Wyniki konkursu w Planicy:

Miejsce Zawodnik Kraj Odległość Punkty
1.Ziga JelarSłowenia232.0/239.0468.2
2.Peter PrevcSłowenia226.0/237.0464.8
3.Anze LanisekSłowenia230.0/230.5458.5
4.Timi ZajcSłowenia228.0/224.0454.8
5.Ryoyu KobayashiJaponia223.5/237.0452.8
6.Stefan KraftAustria222.0/228.5450.3
7.Domen PrevcSłowenia234.5/220.0443.5
8.Yukiya SatoJaponia231.5/238.5442.9
9.Halvor Egner GranerudNorwegia229.5/234.5442.2
10.Manuel FettnerAustria227.0/231.0441.8
11.Kamil StochPolska228.0/222.0438.3
15.Jakub WolnyPolska228.0/226.0429.5
18.Piotr ŻyłaPolska218.0/226.0427.7
20.Andrzej StękałaPolska223.0/224.0422
26.Dawid KubackiPolska208.5/228.5408.2

Czytaj także: - Szczere wyznanie Michala Doleżala. Dotyczy polskiego związkuAdam Małysz pomaga Ukrainie. Podpowiada mu... Łukasz Golec

Źródło artykułu:
Komentarze (0)