PTC Gdynia Open: Męki Robertsona

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Nie tak wyobrażał sobie początek turnieju Neil Robertson. Obrońca tytułu sprzed roku był bliski odpadnięcia z turnieju już w pierwszej rundzie. Ostatecznie wygrał jednak 4:3 i awansował do 1/8 finału.

W tym artykule dowiesz się o:

Pojedynek mistrza świata z 2010 roku był zwieńczeniem pierwszego dnia turnieju w gdyńskiej Hali Widowiskowo-Sportowej. Jeden z faworytów do końcowego zwycięstwa świetną formę pokazał jednak jedynie w pierwszej partii, którą wygrał pewnie, notując na swoim koncie stupunktowego brejka.

W następnych frejmach dużo lepiej na stole radził sobie jego rywal - Jamie Jones, który wykorzystywał proste błędy Australijczyka i z chirurgiczną wręcz precyzją konstruował wysokie brejki. Młody Walijczyk nie wytrzymał jednak ciążącej na nim presji i przy stanie 3:1 zaczął popełniać katastrofalne błędy. Neil Robertson zdołał więc doprowadzić do wyrównania, a w decydującej partii pozwolił rywalowi na wbicie zaledwie jednej bili.

Siedmiu frejmów do zwycięstwa potrzebował także Stephen Lee, który do późnych godzin wieczornych męczył się z Andrew Higginsonem. O zaciętości widowiska niech świadczy fakt, że najwyższy break tego spotkania wyniósł... zaledwie 55 punktów. Ostatecznie szósty zawodnik światowego rankingu zdołał jednak przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, wygrywając ostatnią partię 65-22 i cały mecz 4:3. W kolejnej rundzie jego przeciwnikiem będzie Michael Holt, który uporał się w Michaelem Whitem.

Klasą samą dla siebie był natomiast Graeme Dott. Wicemistrz świata z 2010 roku potrzebował zaledwie czterech frejmów, aby rozstrzygnąć na swoją korzyść pojedynek z Tomem Fordem. Podobnego rozstrzygnięcia powinniśmy się spodziewać także w kolejnej rundzie, w której doświadczony Szkot zagra z najniżej notowanym zawodnikiem gdyńskiego turnieju - Kurtem Muflinem.

Wyniki: Neil Robertson - Jamie Jones 4:3 134(111)-0, 39-94(80), 12-117(63), 38-76, 130(80)-4, 80(76)-21, 82-1

Andrew Higginson - Stephen Lee 3:4 19-72, 65(55)-8, 69-52, 35-59, 75-37, 40-64, 22-65

Tom Ford - Graeme Dott 0:4 22-96(84), 28-82(51), 5-90(90), 27-54

Najbliższe spotkania: 11:00 John Higgins - Ding Junhui 13:00 Liang Wenbo - Jimmy White 13:00 Tian Pengfei - Stuart Bingham 15:00 Rory McLeod - Jamie Burnett 15:00 Kurt Maflin - Greame Dott 15:00 Stephen Maguire - Joe Perry 17:00 Stephen Lee - Michael Holt 17:00 Martin Gould - Neil Robertson 20:00 John Higgins/Ding Junhui - Mark Selby

Źródło artykułu:
Komentarze (0)