Ronnie O'Sullivan znów mistrzem świata w snookerze!

Jak się nie mylę 93% skuteczności wbić i prawie 80% na od stawnych. Po prostu mistrz.

:D Brawo Ronnie.

MŚ :) Oby grał jak nbajdłużej i cieszył swoich fanów w tym i mnie.No ale gdyby ktoś powiedział dajmy na to na początku kwietnia 2012, że w 06.05 2013 Ronnie będzie 5-krotnym MŚ to bym brał w ciemno, jest dobrze i oby szedł dalej w kolejnych latach po kolejne MŚ, w końcu teraz Davis i Reardon z 6-cioma, a później już sam Stephen Hendry z siedmioa tytułami...Ale jesli ma co roku wracać na MŚ i je wygrywać, to poczekam i pocierpie bez oglądania jego gry :P

Cisza mocno mnie rozczarowała. Dobrze, że chociaż info o obronionym mistrzostwie jest, a w dodatku jest na czas. Faktycznie, strach pomyśleć, czyje nazwisko wygrawerowaliby na tym pucharze, gdyby "The Rocket" nie powrócił. Z drugiej strony trzeba oddać Hawkinsowi, że zagrał lepiej niż ktokolwiek się spodziewał, pojedynek nie był taki całkiem jednostronny. A i setek trochę wpadło - więcej było tylko w 2002 roku. Niektórzy tak dali się oczarować, że przebąkują coś o najlepszym finale obecnego wieku ;) Ponoć ma sobie pograć na luzie w jakichś mało istotnych turniejach pokroju PTC. Prawda to? Bo czekać kolejny rok do mistrzostw, żeby znów zobaczyć go przy stole, to tak trochę słaba opcja. A bez niego snooker (dla mnie) jakiś nie taki jest ;)