Mistrzostwa świata U-21: Polacy chcą wrócić z medalem

Po mistrzostwach świata zawodowców o tytuł najlepszego zawodnika globu powalczą snookerzyści U-21. Polskę reprezentować będzie czteroosobowa kadra. - Jedziemy po medal - zapowiada Patryk Masłowski.

Grzegorz Lemański
Grzegorz Lemański
Lider polskiej reprezentacji to jeden z najbardziej utalentowanych snookerzystów młodego pokolenia w naszym kraju. Chociaż trenuje zaledwie od pięciu lat, to ma już na swoim koncie mistrzostwo Polski U-17 oraz srebrny medal mistrzostw Polski w drużynie. Największe sukcesy osiągnął jednak w obecnym sezonie, zdobywając tytuł wicemistrza Polski U-21 oraz brązowy medal w drużynie na mistrzostwach Europy w Bukareszcie (razem z Kacprem Filipiakiem). Wysoka dyspozycja zaowocowała powołaniem na mistrzostwa świata U-21, które rozpoczną się w najbliższą sobotę w Emiratach Arabskich. Chociaż dla Patryka będzie to debiut na tak dużej imprezie, to plany ma niezwykle ambitne.
- Przede wszystkim liczę na zdobycie cennego doświadczenia. Po cichu myślę jednak, że mogę włączyć się do walki o medale. Czuję, że gram teraz swojego najlepszego snookera w życiu i wierzę, że stać mnie na bardzo dobry występ -wyjaśnia Masłowski.
Patryk Masłowski na mistrzostwach świata będzie debiutantem,  ale już myśli o medalu. Patryk Masłowski na mistrzostwach świata będzie debiutantem, ale już myśli o medalu.
O zdobycie krążka z najcenniejszego kruszcu będzie jednak niezwykle ciężko, bowiem do Al Fujairah zjeżdża się czołówka najlepszych snookerzystów w tej kategorii wiekowej. Łącznie do turnieju przystąpi 79 zawodników z dwudziestu ośmiu krajów świata.

- Nie zamierzam przestraszyć się rywali - obiecuje Patryk. - Patrząc na przeciwników których mam w grupie, mogę czuć się faworytem. Liczę na to, że do fazy pucharowej awansuje z pierwszego miejsca. Co będzie dalej? Zobaczymy.

Wśród głównych kandydatów do złotego medalu komentatorzy wymieniają m.in. Zhao Xintonga, który w zeszłym roku został wicemistrzem świata amatorów, a w tym sezonie dotarł do 1/16 finału prestiżowego International Championship. Do strefy medalowej powinien dotrzeć także Hossein Vafaei Ayouri, który w 2011 został mistrzem świata amatorów.

- Reprezentant Iranu to mój główny faworyt. Mam nadzieję, że nie będę musiał zbyt wcześnie z nim rywalizować. O dziwo w tym roku brakuje mocnych nazwisk z Europy. Może któryś z Polaków sprawi niespodziankę? - mówi z nadzieją Masłowski.

Na turnieju w Al Fujairah oprócz Patryka, Polskę reprezentować będą jeszcze Mateusz Baranowski, Paweł Rogoza i Karol Lelek. W samolocie do Emiratów Arabskich zabrakło naszych dotychczasowych kadrowiczów - Adama  Stefanowa, Kacpra Filipiaka i Michała Zielińskiego. Dwóch pierwszych w tym samym czasie będzie walczyć w QSchool o awans do grona zawodowych snookerzystów, natomiast Michała z turnieju wykluczył... wiek. Patryk wierzy jednak, że brak najbardziej doświadczonych zawodników nie wpłynie negatywnie na naszą kadrę.

- Mamy bardzo zdolną młodzież, która powinna ogrywać się na wielkich imprezach i łapać doświadczenie. Średnia wieku pierwszej piątku polskiego rankingu oscyluje w okolicach 18 lat, co musi być powodem do radości. Kacper i Adam to bardzo dobrzy zawodnicy, ale teraz mają przed sobą zupełnie inne cele. Wierzę, że uda im się coś ugrać w Anglii i za rok będziemy mieli reprezentantów w Main Tourze.

Na mistrzostwach świata U-21 nasi reprezentanci walczyć będą nie tylko z silnymi rywalami, ale także z... klimatem. W Emiratach Arabskich temperatura sięga obecnie blisko 40 stopni Celsjusza, a na chłodzący deszcz nie ma co liczyć. W zupełnie nowych warunkach nasi zawodnicy będą musieli się jednak szybko odnaleźć, bowiem już następnego dnia po przylocie zaczynają się zawody.

- W Polski wylatujemy około 15, w Dubaju jesteśmy po 22. Potem jeszcze godzina autokarem do hotelu i spać, bo następnego dnia o 10 rano jest otwarcie turnieju. Całe szczęście, że turniej rozgrywany jest na terenie naszego hotelu, bo podróż po mieście przy takiej temperaturze mogłaby być zabójcza - tłumaczy Patryk Masłowski.
Położona nad samym morzem miejscowość z pewnością kusić będzie przybyłych zawodników swoimi egzotycznymi urokami i możliwością kąpieli w wodach Oceanu Indyjskiego. Nasi reprezentanci liczą jednak na to, że na zwiedzanie... zabraknie im czasu.

- Na podziwianie krajobrazów okazję będą mieli Ci, którzy szybko odpadną z turnieju. Także my najchętniej w ogóle nie wychodzilibyśmy z areny turnieju - śmieje się Masłowski.

Mistrzostwa Świata U-21 rozpoczynają się w sobotę o godzinie 10:00 i potrwają osiem dni. Poczynania naszych reprezentantów śledzić można na bieżąco na stronie esnooker.pl oraz oczywiście na łamach naszego portalu.

Czy Patryk Masłowski ma szansę wrócić z mistrzostw świata z medalem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×