Eric Frenzel mistrzem olimpijskim w kombinacji norweskiej, 39. Adam Cieślar

interesująca i mam nadzieję na rewanż w następnym konkursie. Liczę na Moana.

mógł spokojnie z nim biec. A następnie dostosował tempo biegu do tempa goniących i spokojnie utrzymywał przewagę. Rywale choć chcieli nie byli wstanie nic zrobić ,ponieważ miał on na koniec więcej siły. Kapitalna forma niemca- doskonałe skoki i bieg. Zaskoczeniem jest napewno to, że Magnus Moan nie był wstanie odrobić 48 sekund starty w biegu. Jeszcze z 3 lata temu to odrobiłby to na pierwszych dwóch rundach. To niestety już nie ten sam zawodnik. Szkoda, że dopiero gdy zaczyna już nie co gorzej biegać to lepiej wyszedł mu skok. Mistrz olimpijski Jason Lamy- Chappuis poza czołową 10. Na 35 miejscu. Wydawało się, że szykował formę na IO, a tymczasem póki co tej formy nie widać. Francuz słynący z umiejętności utrzymania się za szybciej biegnącym rywalem tym razem nie wytrzymał. A tempo wcale nie było nie do utrzymania. Ciekawe co się stało. Czy zły dobór nart lub smarów. A może po prostu dyspozycja fizyczna. Mam tylko jedną uwagę do składu komentującego bieg. Pan Marek Rudziński wspaniały ekspert, ale pan Jóźwik był tam nie potrzebny. Stwierdził, że zaskoczeniem jest 3 miejsce po skoku Klimova. Jakim zaskoczeniem. Rosjanin to bardzo dobry skoczek. Więcej przykładów jego wypowiedzi nie będę przypominał, bo szkoda czasu. Na biegach się zna, ale niech nie komentuje kombinacji norweskiej. Pan Marek Rudziński doskonale poinformowany i przygotowany, znający doskonale tą dyscypline spokojnie wystarczy.

Zaskoczeniem był trzeci Magnus Krog - to się nazywa wykorzystać nadarzającą się okazję, Cieślar 39 na 45 biegnących. Poprawił nieznacznie pozycję o tyle ile się dało.