Publicznie wyznał jej miłość. Nazywa ją "osobistą bohaterką"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / Yann Sommer i jego żona Alina
Instagram / Yann Sommer i jego żona Alina
zdjęcie autora artykułu

Ważą się losy Yanna Sommera. W czwartek może oficjalnie zostać piłkarzem Bayernu Monachium. Za szwajcarskiego bramkarza kciuki ściska ukochana żona Alina.

W tym artykule dowiesz się o:

Wielka chwila

Yann Sommer zostanie w Bayernie następcą Manuela Neuera, który złamał nogę podczas jazdy na nartach i do końca tego sezonu nie będzie mógł grać. "Najbardziej ekscytująca sprawa personalna w Bayernie od dłuższego czasu" - napisał niemiecki "TZ".[nextpage]

Przeprowadzka

Ostatnie osiem sezonów Sommer spędził w Borussia M'gladbach. Teraz - jeżeli zaliczy pozytywnie testy medyczne - podpisze z mistrzami Niemiec kontrakt do czerwca 2025 roku. Do Monachium przeprowadzić będzie musiała się jego rodzina.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Cristiano Ronaldo cieszył się z bramki kolegów. Nagranie obiegło sieć

Zobacz także: Lewandowska ma konkurencję. Nowa piękność w Katalonii[nextpage]

Kobiety jego życia

Razem ze Szwajcarem w Monachium zameldowała się jego żona Alina, ale też dwie córki: trzyletnia Mila i roczna Nayla. Para pobrała się w 2019 roku, a spotykać zaczęła się trzy lata wcześniej. [nextpage]

Co za słowa

- Alina daje mi wsparcie i pomaga w trudnych dla mnie sytuacjach życiowych - powiedział w szwajcarskiej telewizji SRF w trakcie filmu dokumentalnego, gdzie wyznał swojej ukochanej miłość.[nextpage]

Wielkie określenia

Sommer nie ma wątpliwości, że Alina to kobieta jego życia. W tym samym filmie nazywa ją "osobistą bohaterką". Dodał też, że to, co robi dla niego i ich dwóch córek, jest "niewiarygodne".

Zobacz także: Piszą o niej "petarda". Zobacz na te zdjęcia Polki[nextpage]

Cudowny mąż, kochany tata

Alina również jest wpatrzona w Sommera. - To, co zawsze uważam za godne podziwu, to fakt, jaki jest kochany dla naszych dzieci oraz jego spokojny, zrelaksowany styl życia - wyznała w jednym z wywiadów.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty