Od lat są małżeństwem. Myślała, że jest ochroniarzem prezydenta
Historia miłości Emilii Raszyńskiej i Mariusza Czerkawskiego jest warta uwagi. Kobieta, gdy w pierwszej chwili zobaczyła swojego przyszłego ukochanego, pomyślała, że jest on... ochroniarzem ówczesnego prezydenta RP, Aleksandra Kwaśniewskiego.
Z dniem, w którym poznali się, wiąże się ciekawa historia. Kobieta przyznała, że na początku nie skojarzyła, że spotkała znanego polskiego hokeistę.
- W pierwszej chwili nie połączyłam twarzy Mariusza z twarzą znanego hokeisty. Skojarzenie z ochroniarzem prezydenta było jednak jak najbardziej na miejscu - mówiła Emilia Raszyńska, którą cytuje portal gazetaolsztynska.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor NBA nie przestaje zadziwiać. Jak on to trafił?W tamtym czasie prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej był Aleksander Kwiaśniewski. Kobieta była przekonana, że to właśnie dla niego pracuje Mariusz Czerkawski. Z jakiego powodu?
- Mariusz cały czas rozmawiał przez telefon i wyglądał jak jeden z ochroniarzy prezydenta porozumiewający się za pomocą tajemniczej słuchawki z resztą ochrony. Prezydent był w pobliżu, więc miałam prawo tak pomyśleć - dodała.
Potem ich znajomość przerodziła się w głębsze uczucie. We wrześniu 2007 roku para wzięła ślub. Dwa lata później na świat przyszedł ich syn, Iwo.
Mariusz Czerkawski to jeden z najwybitniejszych polskich hokeistów w historii. W NHL spędził 12 sezonów oraz reprezentował w niej barwy pięciu klubów. Został także pierwszym Polakiem w tej lidze, który wystąpił w Meczu Gwiazd NHL.
Zobacz także:
Schudł aż 21 kilogramów. Wprowadził dwie zasady
Telefon Gortata eksplodował. Po tych słowach legendy NBA