Plaga kontuzji w narciarstwie to wina smartfonów? Zaskakująca teoria Tiny Maze

Tina Maze nie startuje w zawodach Pucharu Świata, ma więc sporo czasu na przemyślenia. Jej nowa teoria jest dość szalona. Słowenka stwierdziła, że plaga kontuzji w narciarstwie alpejskim to wina smartfonów.

 Redakcja
Redakcja
Tina Maze Instagram / Tina Maze

Aksel Lund Svindal zerwał więzadła przednie w kolanie, identycznej kontuzji na stoku doznał Georg Streitberger, a Matthias Mayer złamał kręgi odcinka piersiowego kręgosłupa. To tylko te najpoważniejsze kontuzje narciarzy w tym sezonie.

Dlaczego rok 2015/16 jest tak pechowy dla przedstawicieli sportów zimowych? Słynna zawodniczka, Tina Maze, ma swoją teorię.

- Moim zdaniem to może być wina smartfonów. Ja zawsze czuje się zmęczona i mam problemy z koncentracją, gdy serfuję po internecie na telefonie. Obawiam się, że smartfony okradają nas z percepcji, emocji, pragnień i najważniejszych wartości - powiedziała.

Słowenka jednocześnie zaznaczyła, że to tylko jej przypuszczenia.

- Oczywiście nie pytałam kontuzjowanych zawodników, jak długo siedzieli na telefonie przed wypadkiem na stoku, ale to bardzo interesujące. Wydaje mi się, że narciarze powinni pomyśleć o tym problemie, jeśli chcą zachować zdrowie - dodała.

Maze zrobiła sobie przerwę, dlatego w tym roku nie widzimy jej w zawodach Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim. Reprezentantka Słowenii to jedna z najbardziej utytułowanych alpejek na świecie. W swoim dorobku ma między innymi dwa złote (2014) i dwa srebrne (2010) medale igrzysk olimpijskich, cztery tytuły mistrza świata i Kryształową Kulę.

Opracował PS

Czy widziałeś już niesamowitego gola bramkarza AZS UŚ Katowice?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×