Do Turynu nie poleciała, ale... Zobacz, jak żona kibicowała Lewandowskiemu
Anna Lewandowska nie mogła z trybun oglądać w akcji swojego ukochanego. Nie zapomniała jednak o jego bardzo ważnym meczu. Przed telewizorem mocno ściskała kciuki za "Lewego".
Bayern Monachium już był jedną nogą w kolejnej fazie Ligi Mistrzów. Niemcy prowadzili w Turynie 2:0. Juventus jednak się przebudził i pierwszy mecz 1/8 finału zakończył się rezultatem 2:2.
Robert Lewandowski na listę strzelców się nie wpisał, ale miał spory udział przy golu Arjena Robbena. Ponadto po jego podaniu świetną okazję zmarnował Thomas Mueller. To wszystko widziała żona Anna, która jednak do Włoch nie poleciała.
Ukochana polskiego napastnika zebrała swoje koleżanki i wszystkie mocno ściskały kciuki przed telewizorem.
Opracował CYK
Zobacz wideo: "nie" dla Ibrahimovicia w Realu