Był gwiazdą sportu. Za medal MŚ kupił małą lodówkę. Co teraz robi Waldemar Legień?

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Mieczyslaw Swiderski/Agencja Przeglad Sportowy /
Newspix / Mieczyslaw Swiderski/Agencja Przeglad Sportowy /
zdjęcie autora artykułu

Dwukrotny mistrz olimpijski w judo - w Seulu w 1988 roku i Barcelonie w 1992 roku - od ponad 20 lat mieszka we Francji. Do Polski póki co nie zamierza wracać.

W tym artykule dowiesz się o:

Fot. Andrzej Bienkowski/Newspix.pl
Fot. Andrzej Bienkowski/Newspix.pl

Dzięki Waldemarowi Legieniowi kibice sportów walki nad Wisłą przeżywali w latach 80. i 90. ubiegłego stulecia wspaniałe chwile. Zresztą, nie tylko sportów walki. Wszyscy Polacy trzymali kciuki za naszego wyśmienitego sportowca.

Podczas igrzysk olimpijskich w Seulu judoka z Bytomia zdobył złoto w kategorii 78 kg, a cztery lata później - na olimpiadzie w Barcelonie - sięgnął po złoty medal w kategorii 86 kg.

Fot. Mieczyslaw Swiderski/Agencja Przeglad Sportowy/Newspix.pl
Fot. Mieczyslaw Swiderski/Agencja Przeglad Sportowy/Newspix.pl

Podczas kariery zawodniczej, którą zakończył po igrzyskach w Hiszpanii, Legień zdobywał też wiele medali mistrzostw Europy i świata. Wychowanek klubu Czarni Bytom był m.in. mistrzem Starego Kontynentu (w 1990 roku podczas czempionatu we Frankfurcie). Był prawdziwą gwiazdą naszego sportu. Jedną z najjaśniej wówczas świecących.

Pokolenie obecnych 40., 50. latków doskonale pamięta Legienia. Co teraz robi nasz dwukrotny mistrz olimpijski?

FOT. NOWAK/Newspix.pl
FOT. NOWAK/Newspix.pl

53-letni Legień od ponad 20 lat mieszka we Francji, w podparyskim miasteczku Chatou.

Były sportowiec ciągle ma kontakt z judo i pracuje jako trener młodzieży w klubie Racing Club de France. Praca nad Loarą sprawia mu wiele przyjemności, ale Legień nie zapomina o Polsce. Co jakiś czas można go spotkać w naszym kraju.

Fot. Mieczyslaw Swiderski/Newspix.pl
Fot. Mieczyslaw Swiderski/Newspix.pl

Jak sam mówi za medal olimpijski wywalczony na macie w Barcelonie otrzymał w nagrodę kwotę 20 tys. dolarów. Na tamte czasy była to całkiem pokaźna suma.

Gorzej natomiast było z nagrodami za medale, który zdobywał podczas mistrzostw Europy i świata. - Kiedy na zachodzie Europy mówiłem, że za medal mistrzostw świata otrzymujemy w Polsce 100-200 milionów złotych, przecierali oczy ze zdumienia na słowo miliony - zdradził w jednym z wywiadów Legień.

Chwilę później przecierali raz jeszcze.

Fot. MAREK BICZYK
Fot. MAREK BICZYK

Bo Legień dodawał, co za te miliony mógł w Polsce kupić. Szalejąca inflacja powodowała, że mógł niewiele.

- Już nie pamiętam dokładnie, ale ze względu na inflację można było dostać chyba... małą lodówkę - wspominał na co wydał jedną z premii za medal mistrzostw świata.

Nic dziwnego, że Francuzi - słysząc takie historie - postanowili namówić go do pracy we własnym kraju.
Legień (na zdjęciu w środku) ma dwóch synów, ale żaden z nich nie poszedł w ślady słynnego ojca.

Starszy z nich, Michał, uprawiał wprawdzie judo, ale kłopoty zdrowotne (m.in. z biodrem) nie pozwoliły mu na kontynuowanie treningów. Szkoda, bo partnerem klubowym Legienia juniora był sam Teddy Riner, mistrz olimpijski z Londynu i siedmiokrotny mistrz świata (w latach 2007-15). Kto wie, jak potoczyłaby się jego kariera, gdyby nie zdrowie.

A Legień? Wróci jeszcze do Polski? Nie mówi, że nie, ale... Na razie dobrze mu we Francji. Robi, co kocha, jeszcze mu za to płacą. Cóż trzeba więcej?

Opracował PB

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
Piotr Sypi Sypniewski
29.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"...na olimpiadzie w Barcelonie... " - mnie uczono, że "olimpiada" to okres między igrzyskami olimpijskimi, a medale zdobywa się na igrzyskach (jak to napisał autor linijkę wyżej).  
avatar
Paweł Taczała
29.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na początku lat 90-tych XX wieku za 100 milionów zł. można było kupić nowy samochód albo nawet dwa małe. Zarabiało się wtedy kilka milonów zł. Tytuł oczywiście fatalny. W 1990 kupiłem nowy tele Czytaj całość
Maks I
28.03.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
"Za medal MŚ [b]kupił[/b] małą lodówkę" Tytuł porażający - sugeruje, że 2-krotnego mistrza olimpijskiego Waldemara Legienia nędza zmusiła do wyprzedaży swoich medali, tymczasem mistrz pracuje Czytaj całość