"Nie było tak, że piłem do upadłego". Mocne słowa byłego piłkarza kadry

Po zakończeniu kariery i śmierci ojca długo nie mógł się pozbierać. Słynny napastnik przyznaje, że był zdołowany psychicznie, a do tego pojawił się alkohol.

 Redakcja
Redakcja
Getty Images/Clive Brunskill

Dzisiaj polscy kibice z uwagą obserwują losy Roberta Lewandowskiego. Napastnik strzela gola za golem w Bayernie Monachium, stał się gwiazdą światowego formatu. Zanim jednak było głośno o "Lewym", to w silnej lidze zagranicznej seryjnie strzelał bramki inny Polak.

Mamy na myśli Ireneusza Jelenia, który przez kilka lat był gwiazdą AJ Auxerre. Najlepsze w jego wykonaniu były sezony 2008/09 oraz 2009/10. W każdym z nich strzelił po czternaście bramek w lidze. Zarabiał też bardzo dobre pieniądze.

- Gdy czasami miało się ochotę, to wsiadało się w samochód i ruszało na podbój butików, np. Dolce & Gabbana. Jednorazowo najwięcej wydaliśmy z żoną 12 tysięcy euro - przyznaje.

Co takiego się stało, że zniknął z profesjonalnego futbolu w wieku 32 lat?

Czy Ireneusz Jeleń zrobił karierę na miarę oczekiwań?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna/Przegląd Sportowy
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • najmanek Zgłoś komentarz
    'Na szczęście w porę zareagowali najbliżsi. Jeleń wiele zawdzięcza żonie oraz mamie. To one pomogły mu się pozbierać, aby pewnego dnia nie zapił się na śmierć.' mocne.
    • Sebfootbal Barca Zgłoś komentarz
      W/g mnie to on przypadkowo grał na tym poziomie miał farta a talentu nie tylko gaz i fart
      • Henryk Zgłoś komentarz
        W/g mnie to zmarnowany talent.