Pobił porywacza i zadzwonił na policję. Reprezentant Meksyku jest już wolny

Policja uratowała Alana Pulido w nocy z niedzieli na poniedziałek, ale dopiero teraz ujawniono szczegóły operacji. Piłkarz Olympiakosu Pireus wykazał się wielką odwagą.

Przemek Sibera
Przemek Sibera
Instagram

"Pulido wziął sprawy w swoje ręce. Gdy był sam na sam z jednym z porywaczy, uderzył go, zabrał mu broń oraz telefon i zadzwonił po pomoc. Policja pojawiła się na miejscu kilka minut później" - podaje zagraniczna prasa.

Przypomnijmy, że 26-letni piłkarz został porwany w sobotnią noc. Bandyci zajechali mu drogę samochodami, gdy wracał z imprezy. Razem z nim w ręce porywaczy wpadła jego dziewczyna, później wypuszczono ją jednak na wolność.

Zobacz więcej: Gangsterzy porwali piłkarza reprezentacji Meksyku. Trwają poszukiwania

Śledczym udało się już ustalić tożsamość wszystkich przestępców i ich zatrzymać. Mogą być oni członkami mafii Zetas, która kontroluje rejony miejscowości Ciudad Victoria, gdzie doszło do całego zdarzenia.

Pulido to sześciokrotny reprezentant Meksyku. Pierwsze kroki w profesjonalnym futbolu stawiał w meksykańskim Tigres UANL. Potem przeniósł się go greckiego Levadiakosu, a stamtąd do Olympiakosu Pireus.

Opracował PS

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: bramka nie z tej ziemi! Uderzył piętą z... 16 metrów

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×