Prezydent Islandii dotrzymał słowa. Mecz z Francją oglądał razem z kibicami

Gudni Johannesson zamienił lożę VIP na sektor dla kibiców. Prezydent Islandii świetnie się bawił, ale nie mógł po meczu świętować zwycięstwa.

 Redakcja
Redakcja
PAP/EPA

- Dlaczego miałbym zasiąść w sektorze dla VIP-ów i pić szampana, skoro mogę to robić w każdym innym miejscu na ziemi? Nic z tych rzeczy! Będę razem z islandzkimi fanami, ubrany w koszulkę w barwach narodowych - zapowiadał przed niedzielnym meczem Gudni Johannesson.

Niedawno wybrany nowy prezydent Islandii obawiał się jedynie, że ochrona nie zgodzi się na to, aby lożę VIP zamienił na sektor kibicowski. Było zatem ryzyko, że z obietnicy nic nie wyjdzie, ale stało się inaczej.

Johannesson rzeczywiście trafił na trybunę ze zwykłymi kibicami. Miał na sobie koszulkę reprezentacji Islandii i bawił się w najlepsze z fanami. Do pełni szczęścia zabrakło jedynie zwycięstwa piłkarzy.



Islandia zakończyła piękny sen na Euro 2016. Debiutant przegrał w ćwierćfinale z Francją 2:5. Prezydent jednak i tak może być dumny z piłkarzy, bo przed turniejem nikt nie dawał im szansy na wyjście z grupy.

Opracował CYK

ZOBACZ WIDEO cudowne bramki Francuzów

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×