Zaskakująca pasja Agnieszki Chylińskiej. Kocha futbol, chodzi nawet na mecze okręgówki

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Adam Jastrzebowski  / Na zdjęciu: Agnieszka Chylińska
Newspix / Adam Jastrzebowski / Na zdjęciu: Agnieszka Chylińska
zdjęcie autora artykułu

Byłą wokalistkę zespołu O.N.A. miłością do futbolu zaraził ojciec, były dziennikarz sportowy, który w młodości zabierał ją na mecze.

W tym artykule dowiesz się o:

Aż siedem lat czekali fani Agnieszki Chylińskiej na nową płytę. Album "Forever Child" ukazał się w piątek 30 września. Promuje go utwór "Królowa łez", do którego zrobiono teledysk w klimatach kibicowskich.

Zobacz.

Polska wokalistka wybrała tematykę piłkarską, ponieważ jest wielką fanką tego sportu. - Nie jestem kibolem. Ale jestem kibicem. Kocham piłkę i zawsze byłam jej fanką ze względu na mojego tatę, emerytowanego już dziennikarza sportowego. Jeździliśmy razem na mecze i wróciłam do tego po latach z wielką radością - powiedziała w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".

Zobacz także: Agnieszka Chylińska na meczu Ekstraklasy. Znów nie przyniosła szczęścia "Pasom"

Chylińską można spotkać nie tylko na spotkaniach Lotto Ekstraklasy. - Kiedy jestem na meczach ekstraklasy, kamery mnie wyłapują. Ale chodzę też na pierwszą ligę i okręgówkę. Gdziekolwiek jadę, moje drugie pytanie brzmi: "Panie, gdzie tutaj w okolicy jest jakiś mecz?". Taka jest moja wolność - dodaje była wokalistka zespołu O.N.A.

40-latka w tym sezonie oglądała co najmniej dwa spotkania Cracovii - z Lechem w Poznaniu i z Arką w Gdyni. Z tego, co widać na jej portalach społecznościowych, jest wielką fanką Barcelony i oczywiście reprezentacji Polski.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: niecodzienny wypadek kierowcy F1. Nie uwierzysz, co zrobił

Źródło artykułu:
Podoba ci się nowy teledysk w klimacie kibicowskim Agnieszki Chylińskiej?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
Kike
30.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Akurat o zainteresowaniu niższymi ligami już wielokrotnie mówiła więc ten artykuł to nic nowego...