Arboleda sprawił Smudzie wyjątkowy prezent. Załatwił mu spotkanie z gwiazdą Realu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Marcin Olczyk /
WP SportoweFakty / Marcin Olczyk /
zdjęcie autora artykułu

Franciszek Smuda udał się w podróż życia, a wszystko dzięki Manuelowi Arboledzie. Były podopieczny "Franza" załatwił mu nawet niezwykłe spotkanie.

W tym artykule dowiesz się o:

W marcu ubiegłego roku Franciszek Smuda został zwolniony z Wisły Kraków. Od tamtego czasu nigdzie nie pracuje, ale na brak zajęć nie narzeka. Właśnie wybrał się w wyjątkową podróż do Ameryki Południowej.

"Przegląd Sportowy" informuje, że były selekcjoner reprezentacji Polski zameldował się w Kolumbii. Co tam robi słynny szkoleniowiec? Okazuje się, że wyprawa jest efektem przyjaźni z jego dawnym podopiecznym.

- Jakiś czas temu Arboleda gościł u mnie w Krakowie. Przyleciał w interesach do Polski z ojczymem Jamesa Rodrigueza, gwiazdy kolumbijskiej piłki i Realu Madryt. Zainwestowali w swoim kraju w klub piłkarski i akademię. Manuel zaproponował, bym w końcu odwiedził go w domu. Jakoś nigdy nie było po drodze... - mówi "Franz" w "PS".

We wtorek 11 października Smuda będzie na meczu Kolumbia - Urugwaj w ramach eliminacji do mistrzostw świata 2018. To niejedyna atrakcja, jaką zapewnił mu były obrońca Lecha Poznań.

- Na pewno spotkamy się z Jamesem Rodriguezem, tak zapewniał jego ojczym. Zobaczę, jak wygląda 80 milionów euro na żywo! - mówił Smuda.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Lindsey Vonn siłowała się na rękę. Z mężczyzną!

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
emeryt45
7.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No wreszcie coś optymistycznego, ludzie którzy się lubią i robią sobie nawzajem rzeczy przyjemne oby tak częściej się działo wokół.