Przegrali finał Ligi Mistrzów i twierdzą, że to przez czary! Afera w Afryce

Coś nienormalnego przy bramce samobójczej i... aż 18 zmarnowanych okazji do zdobycia gola! Prezes zespołu z Egiptu twierdzi, że jego piłkarze nie mieli szans w starciu nie tylko z rywalami, ale i czarną magią.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
PAP/EPA

Południowoafrykański zespół Mamelodi Sundowns został klubowym mistrzem Afryki. W dwumeczu finałowej rywalizacji Ligi Mistrzów na Czarnym Lądzie ekipa z RPA okazała się lepsza od egipskiego Zamalek SC (3:0 u siebie i 0:1 w rewanżu).

Tegoroczny finał African Champions League wywołał jednak duże kontrowersje za sprawą wypowiedzi prezesa klubu z Egiptu, który oskarżył rywala o... stosowanie czarów!


- Nie mówię tego dla śmiechu. Czy to jednak normalne, że mój zespół marnuje w meczu 18 okazji do zdobycia gola? Nie, to nie jest normalne. To oczywiste, że mamy do czynienia z czarną magią - powiedział Mortada Mansour po spotkaniu rewanżowym (na zdjęciu), rozegranym na Borg El Arab Stadium w Aleksandrii.

Sternik egipskiego zespołu podkreślił też, że już w pierwszym spotkaniu, przegranym przez Zamalek 0:3, na boisku działy się dziwne rzeczy.

- Było coś nienormalnego przy bramce samobójczej, którą strzelił Islam Gamal - dodał Mansour.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zimnej wody się nie boi. Błachowicz wykąpał się w jeziorze

Czary odprawiane w afrykańskiej Lidze Mistrzów - wierzysz w rewelacje prezesa z Egiptu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×