Kartel zamordował 23-letniego boksera. Rok temu walczył o mistrzostwo świata

Alejandro Gonzalez Jr zamieszany był w handel narkotyków. Razem z nim zginął jego dziadek. Wcześniej ofiary były torturowane.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Facebook

W piątek nad ranem meksykańscy policjanci odnaleźli samochód w Guadalajarze. W środku znajdowały się ciała trzech mężczyzn. Szybko udało się ustalić nazwiska ofiar. Jedną z nich był znany pięściarz.

To Alejandro Gonzalez Jr, jeden z czołowych bokserów w kategorii piórkowej. Drugim zabitym był jego dziadek, a trzecią lokalny złodziej samochodów ciężarowych.

Policja wstępnie ustaliła, że morderstwo było częścią wojny karteli narkotykowych. Ofiary zostały zamordowane wcześniej i w innym miejscu. Do samochodu wrzucono jedynie ich nagie ciała. Wcześniej cała trójka była torturowana.


23-letni Meksykanin był synem Alejandro Gonzaleza, który w przeszłości był mistrzem świata w kategorii piórkowej. Jego synowi również wróżono wielką karierę. W lipcu 2015 stoczył walkę o pas IBF, ale jednogłośną decyzją sędziów przegrał z Carlem Framptonem.

- Słyszałem o jego tragicznej śmierci. To był jeden z najsympatyczniejszych rywali, z którym spotkałem się w ringu - komentuje Frampton.

"Cobrita" w trzech ostatnich walkach dwa razy przegrał, a raz zremisował.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Neuer zaskoczył wszystkich piłkarzy Bayernu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×