Narciarstwo straciło wybitną postać. Nie żyje mistrz olimpijski

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  /
Getty Images / /
zdjęcie autora artykułu

Odszedł znany sportowiec, którego życie okrutnie doświadczyło. Ponad 20 lat temu jego żona i ich najmłodszy syn popełnili samobójstwo.

W tym artykule dowiesz się o:

Środowisko narciarskie we Francji okryło się żałobą po śmierci mistrza olimpijskiego w zjeździe z igrzysk w Squaw Valley w 1960 roku Jeana Vuarneta. Były sportowiec zmarł w szpitalu w miejscowości Sallanches (region Owernia-Rodan-Alpy) w wieku 83 lat. Przyczyną zgonu był udar mózgu.

W karierze Vuarnet - oprócz złotego medalu olimpijskiego - wywalczył również trzecie miejsce na mistrzostwach świata w Bad Gastein w 1958 roku (także w zjeździe). Był wielokrotnym mistrzem Francji. W latach 1961-1972 pełnił funkcję wiceprezydenta Francuskiej Federacji Narciarskiej.

Vuarnet wyprzedził swoją epokę. Na igrzyskach w Squaw Valley zasłynął z tego, że został pierwszym alpejczykiem w historii, który zdobył złoty medal, używając nart metalowych zamiast drewnianych. Uznawany jest także za jednego z prekursorów współczesnej, aerodynamicznej pozycji zjazdowej, która potocznie określana jest jako "jajo".

Po zakończeniu kariery sportowej Francuz odnosił sukcesy w biznesie. Został współtwórcą marki okularów przeciwsłonecznych "Vuarnet".

W połowie lat 90. ubiegłego stulecia przeżył rodzinny dramat. Żona mistrza olimpijskiego - francuska alpejka Edith Bonlieu - i najmłodszy z trzech synów pary, Patrick, popełnili samobójstwo. Targnęli się na życie razem z czternastoma innymi członkami sekty "Zakon Świątyni Słońca".

- Wiedziałem, że żona i syn utrzymywali kontakty z tą sektą, nawet po tym, jak wcześniej jej dwóch liderów i 51 członków spaliło się żywcem. Oni byli miłymi ludźmi, ale nas oszukali. Bo żeby być przekonywującym kłamcą, trzeba być miłym - mówił Vuarnet po tragedii z grudnia 1995 roku.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: 8 sekund! Tyle potrzebowała Barcelona, by strzelić gola Realowi

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w App Store). Komfort i oszczędność czasu!

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
yes
2.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamiętam złotego w zjeździe w 1968 w Grenoble - Jean-Claude Killy.