Mistrzyni świata w zjeździe nie boi się odważnych zdjęć. Mamy na to dowód

Ilka Stuhec wywalczyła w niedzielę najcenniejszy medal w swojej karierze. Świetnie radzi sobie nie tylko na trasie, ale także w portalach społecznościowych. Słowenka lubi prowokować fanów.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
PAP/EPA

Ilka Stuhec jako juniorka zapowiadała się świetnie, zdobyła trzy złote medale mistrzostw świata w tej kategorii wiekowej. Potem jednak długo musiała czekać na wielkie sukcesy w dorosłym narciarstwie alpejskim.

Dopiero ten sezon należy do Słowenki, która odniosła pięć zwycięstw w zawodach Pucharu Świata, a 12 lutego stanęła na najwyższym stopniu podium podczas mistrzostw świata w Sankt Moritz. 26-latka była najlepsza w zjeździe, wyprzedzając m.in. słynną Lindsey Vonn. Sukces sprawił, że o Stuhec zrobiło się bardzo głośno.

Przeglądając portale społecznościowe świeżo upieczonej mistrzyni, w oczy rzucają się jej odważne zdjęcia. Ilka lubi prowokować. Hitem było jej zdjęcie topless zrobione na stoku (na str. 2), a także niespodzianka z okazji 10000 "lajków" na Facebooku (str. 3). Fani sądzili, że Słowenka pozowała nago, ale potem zapewniła, że miała na sobie koszulkę i bieliznę.

Stuhec pierwszy raz jeździła na nartach, gdy miała 2,5 roku. Później zakochała się w tym sporcie. Na swojej stronie pisze, że ma za sobą wiele poważnych kontuzji, które jednak ją wzmocniły. Prywatnie studiuje ekonomię, a w CV ma pracę w słoweńskiej policji.

Zobaczcie zdjęcia pięknej narciarki alpejskiej.

Czy Ilka Stuhec powtórzy sukces z MŚ 2017 na przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub SportowyBar na Facebooku
Instagram/Facebook
Zgłoś błąd
Komentarze (5)