Kolarze przegrali z żywiołem. Potężny wiatr "wyrywał" im rowery

Silny wiatr wiejący z prędkością do 100 km/h storpedował słynny wyścig kolarski w stolicy Południowej Afryki. Organizatorzy nie mieli wyjścia - musieli odwołać zawody.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
YouTube

Do rywalizacji na dystansie 109 km podczas 40. edycji Cape Town Cycle Tour przystąpiło blisko 35 tysięcy kolarzy. Wyścig w Kapsztadzie jest największym na świecie pod względem frekwencji.

Niestety w tym roku kolarskie święto zostało popsute. Z powodu huraganowego wiatru organizatorzy podjęli decyzję o odwołaniu zawodów. Czołówka była wówczas na 21. kilometrze.

Potężne podmuchy wiatru uniemożliwiały bowiem nie tylko jazdę na rowerze, ale przede wszystkim zagrażały zdrowiu uczestników i kibiców. Niektórzy zawodnicy nie byli w stanie nawet prowadzić roweru. Musieli go trzymać, by nie został porwany przez wiatr.

W mediach społecznościowych można zobaczyć filmy z wyścigu w Kapsztadzie, które pokazują siłę żywiołu, z jakim przyszło się zmierzyć kolarzom.


Po raz pierwszy w długiej historii Cape Town Cycle Tour impreza została odwołana z powodu silnego wiatru. Organizatorzy zapowiedzieli już, że w przyszłym roku rozważą przeniesienie startu w inne miejsce.

Czy organizatorzy podjęli słuszną decyzję?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×