Zamieszanie wokół kolegi Szczęsnego. Stracił prawo jazdy za alkohol? Jest odpowiedź
Radja Nainggolan twierdzi, że doniesienia mediów są wyssane z palca. Tłumaczy się, że podczas zatrzymania przez policję to nie on siedział na miejscu kierowcy. Zamieścił także w sieci wymowne zdjęcie.
Piotr Bobakowski
East News
nieuwsblad.be
Na sensacyjne doniesienia mediów szybko odpowiedział sam zainteresowany. Nainggolan opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym pozuje z prawem jazdy w... ustach, a dłońmi zasłania oczy.
To nawiązanie do symbolu "trzech mądrych małp" ("nie widzę, nie słyszę, nie mówię"). Piłkarz sugeruje w ten sposób, że rewelacje dziennikarzy nie są zgodne z prawdą.
Co Nainggolan ma na swoją obronę? Twierdzi, że podczas zatrzymania przez policję to nie on siedział za kierownicą. - Samochód prowadził mój przyjaciel. Siedziałem na miejscu pasażera i to nie ja dmuchałem w alkomat. To wszystko są bzdury wyssane z palca - twierdzi belgijski piłkarz indonezyjskiego pochodzenia.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: przekroczył linię środkową. Potem stało się coś niesamowitego!
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)