Afera z polskim hymnem w tle. Podczas mistrzostw świata w kolarstwie torowym

Adrian Tekliński był wzruszony, gdy stanął na najwyższym stopniu podium i usłyszał hymn narodowy. Po chwili jednak magia chwili zniknęła, bo melodia przestała się pokrywać z oryginałem.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Adrian Tekliński Reuters / Bobby Yip / Na zdjęciu: Adrian Tekliński
W Hongkongu odbywają się mistrzostwa świata w kolarstwie torowym. Życiowy sukces osiągnął Adrian Tekliński. Polak zdobył złoty medal w scratchu. To konkurencja, w której uczestnicy startują równocześnie i mają do przejechania 60 okrążeń (15 kilometrów).

27-letni Tekliński już wcześniej zdobywał wicemistrzostwo Europy, ale teraz stanął na najwyższym stopniu podium tak ważnej imprezy. To oznaczało, że podczas ceremonii wręczenia medali przyjdzie mu odśpiewać hymn narodowy.

Dla każdego sportowca to magiczny moment, który wywołuje wzruszenie. W przypadku naszego kolarza było tak samo, ale nie o tym jest głośno w sieci. Wszyscy komentują wykonanie naszego hymnu przez Azjatów.

Wszystko zaczęło się dobrze, ale po chwili melodia była zupełnie inna niż w oryginale. Tekliński wyglądał, jakby nie zwracał na to uwagi, ale w pewnym momencie pokręcił głową.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wielka wpadka Oscara! Zmarnował dwa karne w jedenaście minut

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×