Burmistrz Wielunia dostał propozycję nie do odrzucenia. Co z galą MMA VIP 4? (WIDEO)
Paweł Okrasa i Krzysztof Stanowski spotkali się na rozmowie na temat gali MMA VIP 4. Niestety, burmistrz Wielunia nie przejmuje się tym, że imprezę promuje słynny gangster "Słowik".
Paweł Okrasa już wcześniej mówił, że nie przeszkadza mu fakt, że "Słowik" ma coś wspólnego z tą imprezą. Dziennikarz nie zdołał go przekonać do zmiany zdania, choć specjalnie na tę okazję przygotował mocne argumenty.
W sieci pojawiła się już rozmowa obu panów i momentami była ona kuriozalna (możecie ją zobaczyć poniżej). Stanowski jednak zaproponował konkrety. Na początek rzucił, że do miasta ściągnie Marcina Gortata, Marcina Możdżonka i Tomasza Rożka, a dodatkowo dorzuci 15 tys. zł.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma życie! Majdan pochwalił się zdjęciami z TajlandiiStanowski nie dawał za wygraną i podbijał stawkę. Ostatecznie stanęło na przyjeździe wspomnianych gwiazd, organizacji turnieju esportowego dla dzieci oraz... 30 tys. złotych. Warunkiem było wycofanie się z gali MMA VIP 4. Burmistrz jednak nie zamierzał zmienić zdania.
- Mówimy o pewnej umowie na ustalonych zasadach i tej umowy należy dotrzymać. Ja nie jestem tutaj po to, aby z panem się targować. Powtórzę po raz czwarty. Umów należy dotrzymywać - powtarzał Paweł Okrasa.
Burmistrz Wielunia początkowo zarzekał się, że w ogóle nie wie, kim jest "Słowik". Potem jednak zmienił zdanie, mówiąc, że "coś tam słyszał" o tym gangsterze. Wielokrotnie jednak podkreślał, że nie przeszkadza mu, że były szef mafii pruszkowskiej przyjedzie do jego miasta na MMA VIP 4.
- Mnie nie będzie na tej gali. Ja nie jestem od tego, żeby się cieszyć lub nie cieszyć z tego, że ktoś przyjedzie. Żyjemy w wolnym kraju i ludzie mają prawo jechać, gdzie chcą. Wszystko mi jedno, czy przyjedzie - tłumaczył.
Wygląda na to, że Marcin Najman ostatecznie dopnie swego. Burmistrz Wielunia nie zamierza zablokować gali MMA VIP 4.
Kuriozalne sceny w biurze burmistrza. Zaskakujący ciąg dalszy konfrontacji Stanowskiego i Najmana >>
Komornik chciał dobrać się do Marcina Najmana. I się zdziwił >>