Wstrząsająca historia: miał połamane kości, otarł się o śmierć. Teraz startuje w Rio

 Redakcja
Redakcja

- Na szczęście w pobliżu czekali na mnie przyjaciele. Widzieli, co się stało i zabrali mnie do szpitala. Wszystko trwało jakieś 45 minut - opowiada Lewis.

Lista jego urazów była długa. Lekarze stwierdzili złamanie obu bioder, pęknięcie kości piszczelowej, przebite płuca i pękniętą w dziewięciu miejscach kość jarzmową. Gdyby nie błyskawiczna interwencja znajomych, nie przeżyłby.

W tych trudnych chwilach sportowiec z Trynidadu i Tobago zapomniał o wyjeździe na igrzyska w Rio.

Polub SportowyBar na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)