Polacy zagrozili Chińczykom. Wrócą czasy Grubby i Kucharskiego?

Materiały prasowe / PZTS / Na zdjęciu: reprezentacja Polski

• Mistrzyni świata musi uzbroić się w cierpliwość

To był kolejny wspaniały występ reprezentantów Polski, którzy wcześniej wywalczyli "worek" medali w mistrzostwach Europy młodzików, kadetów, juniorów i młodzieżowców. Za kadencji prezesa Związku Dariusza Szumachera uzyskują historyczne wyniki.

Po niemal dekadzie MMŚ wróciły do Afryki Północnej. W 2013 roku w marokańskim Rabacie Jakub Dyjas, Patryk Zatówka i Adrian Więcek (rolę rezerwowego pełnił Michał Bańkosz) wywalczyli brąz po ćwierćfinałowej, sensacyjnej wygranej z Koreą Południową. W półfinale ówcześni podopieczni trenera Piotra Szafranka przegrali z Chinami.

Z kolei w Tunisie Biało-Czerwoni, pod wodzą Patryka Jendrzejewskiego, mieli kapitalne losowanie. Szczęściu jednak trzeba dopomóc, a Polacy potrafili to uczynić. W spotkaniu o medal trafili na Australijczyków, którzy do potęg się nie zaliczają. Zresztą kilka tygodni wcześniej Kubik i Redzimski pokonali Finna Lunna i Nicholasa Luma w seniorskich, drużynowych MŚ w Chinach. W turnieju juniorów znów byli lepsi, a grający na "trójce" Zalewski wygrał z Hwan Bae. Rezerwowym był Alan Kulczycki.

Nasi reprezentanci byli już na podium, ale ambicje mieli dużo większe. Redzimski i Kubik ograli lidera Tajwanu - Kao Cheng-Jui, występującego na co dzień w polskiej Superlidze, a ponadto Kubik wygrał także z Lin Yen-Chunem.

- Jestem dumny z naszych chłopaków. Mieliśmy korzystne losowanie, wykorzystaliśmy to, co było do wykorzystania i z tego bardzo się cieszę. W finale faworytami są do Chińczycy, ale nie stoimy na straconej pozycji. Jesteśmy na fali i nie mamy nic do stracenia - mówił Stefan Dryszel, dyrektor sportowy Polskiego Związku Tenisa Stołowego.

Reprezentacja Polski (fot. PZTS)

Mecz o złoto rozpoczął się fenomenalnie, gdyż Kubik pokonał Lin Shindonga. Redzimski i Zalewski ponieśli porażki, ale lider Polaków stoczył niesamowity pojedynek z Chen Yuanyu. Ostatecznie Kubik przegrał 2:3. Dla Biało-Czerwonych srebro w MŚ juniorów to powtórka sukcesu z tegorocznego czempionatu kontynentu w Belgradzie. Rok temu triumfowali w MEJ w Varażdinie, a podstawowy skład tworzyli Kulczycki, Kubik i Redzimski.

Bardzo trudną drabinkę w afrykańskich MŚJ miały mistrzynie Europy juniorek. Podopieczne trenera Alana Wosia w 1/8 finału uległy Korei Południowej 2:3 (ze stanu 0:2 doprowadziły do 2:2), chociaż były o krok od sprawienia sporej niespodzianki i wyeliminowania Azjatek. W ostatniej partii Anna Brzyska nie wykorzystała bowiem piłki meczowej w tie-breaku w rywalizacji z Kim Seongjin. Wcześniej zwycięstwa odniosły Ilona Sztwiertnia i Zuzanna Wielgos.

W 2021 roku w MMŚ w portugalskiej miejscowości Vila Nova de Gaia srebrnymi medalistami w singlu zostali Alan Kulczycki w juniorach i Miłosz Redzimski w kadetach. Obaj zdobyli też brązowe krążki w mikście, z Francuzką Prithiką Pavade i Niemką Mia Griesel.

W Tunezji po brąz sięgnął Maciej Kubik z Japonką Miwą Harimoto oraz bohaterka ME kadetek Natalia Bogdanowicz ze Szwedem Williamem Bergenblockiem.

Kubik i Harimoto byli rozstawieni z nr 1, a w drodze na podium zawodów U-19 pokonali pary mieszane z Chin i Tajwanu. W turnieju U-15 Bogdanowicz i Bergenblock wygrali z trzema parami, w tym o medal z Portorykańczykiem Stevenem Moreno i Koreanką Lee Seungeun 3:2 i 23:21 (!) w 5 secie.

W półfinałach duety, z Polakami w składach, przegrały 2:3 - odpowiednio - z Koreańczykami Lee Hoyun/Lee Daeun oraz Hiszpanką Marią Berzosą i Portugalczykiem Tiago Abiodunem.

W najlepszej ósemce mistrzostw globu byli z kolei: Bogdanowicz w singlu, Rafał Formela i Czech Jindrich Moravek, Bogdanowicz i Rumunka Bianca Mei Rosu w deblu. Juniorzy fatalnie polosowali i przegrywali w pierwszych meczach z Chińczykami. Szkoda, bo równie dobrze mogli z nimi spotkać się w decydującej fazie zmagań.

Dorobek medalowy Polaków w Młodzieżowych MŚ w tenisie stołowym:

srebro

drużyna juniorów: Maciej Kubik, Miłosz Redzimski, Mateusz Zalewski, Alan Kulczycki

brąz

mikst juniorów: Maciej Kubik, Miwa Harimoto
mikst kadetów: Natalia Bogdanowicz, William Bergenblock

Czytaj także:
- Jedyny Polak grający razem z "Mozartem ping-ponga"
- Ambitne marzenie trenera. Chce wychować mistrza świata